SPOŁECZNOŚĆ
 kalendarz
ZIARNICA
 Co to za choroba?
  etiologia
  objawy
  rozpoznanie
  klasyfikacja
  historia ZZ

 Jak nas leczą?
  chemioterapia
   abvd
   mopp
  immunoterapia
  radioterapia
  chirurgia
  przeszczep szpiku

 Warto wiedzieć
  afereza
  przeszczep
  cytostatyki
  kontrola
  półpasiec
  USG

 Skutki leczenia
  włosy
  skóra
  pamięć
  płodność
  psychika
  pełna lista

FORUM
wyciąg z netykiety
 ogólne
 czy mam ziarnicę?
 chemioterapia
 radioterapia
 przeszczep
 kulinarnie
 hyde park
wyszukaj na forum
 
najczęściej szukane frazy

OPOWIADANIA
 bez happy endu?
 radioterapia
 nasza ZZ
 pamiętnik Heli
 historia - Anetka
 historia - Baldi
 historia - Binka
 historia - Carinka
 historia - Dzidka
 historia - Tomaszek
 historia - Volcano
 anegdoty

AKTYWNE SONDY
historia sond

Z POLA WALKI
Lista blogów

GALERIE
 ozdrowieńcy
 trzy twarze
 łyso Ci?

Majkel

WASZE WPISY
 komentarze stron
 księga gości

RÓŻNOŚCI
 archiwum
 tu jesteśmy
 geolokalizacja
 strony użytkowników

LICZNIK
 on-line: 1
gości: 1
użytkowników: 0

dzisiaj: 77
ogółem: 8975951
licznik od: 09.02.2006

TWOJE KONTO
zapomniałem hasła
login:
hasło:

pamiętaj mnie

NIE MASZ KONTA?
załóż sobie
po co mi konto?

zarejestrowanych: 1492

REKLAMA :)

-- OGÓLNE - CHEMIOTERAPIA - RADIOTERAPIA - PRZESZCZEP - HYDE PARK --
: Spis Wiadomości :: Utwórz Nowy Wątek :

- wątki z ostatniego tygodnia - BEZ ODPOWIEDZI -
+ nowe podforum: KULINARNIE +


postówmodyfikacja
ziarnica czy zlośliwy chłoniak?
322012-08-27 11:19
autor: blondgirl, dodał 2012-07-13 12:37komentuj

Witam!

Jestem na tym forum nowa.

Na początku czerwca zauważyłam na szyji po lewej stronie lekko widoczne obrzmienie. Z uwagi na to, że znajdowało się obok znamienia, które mam od urodzenia, poszłam z tym do dermatologa. Dermatolog powiedział, że do stan zapalny i dał mi maść z antybiotykiem oraz skierowanie do chirurga na wycięcie. Niestety zauważyłam tam też powiększony węzeł chłonny. Gdy przed zabiegiem pokazałam to chirurgowi, odmówił wykonania zabiegu i wysłał mnie na usg węzłów chłonnych (to było 26.06).

USG wykazało pakiet zmienionych węzłów szyi w okolicy znamienia do 3,5 cm. Na zdjęciu węzły są podłużne. Węzeł, który jest wyczuwalny jest raczej miękki i przesuwalny.

Z tym wynikiem chirurg odesłał mnie do CO w Szczecinie na Strzałowskiej, gdzie wyznaczono mi termin wycięcia węzła do badania na 26 lipca.

W międzyczasie zrobiłam rtg klatki piersiowej (bez zmian) i morfologię krwi z rozmazem. Wynik z morfologii, to OB - 3, CRP - 0,19. Nieprawidłowości są w zakresie:
a) limfocytów - w morfologii jest 18,9% przy normie 20-45 i 1,4 tys/ul przy normie 1,5-3,5. Przy czym w rozmazie jest 26% przy normie 25-40
b) neutrocyty
73,4% - norma 45-70
5,6 tys/ul - norma 2,5-5,0
rozmaz:
neutrofile pałeczkowe 1% (norma 3-5)
neutrofile segmentowe 67% (norma 45-70)
monocyty 5% (norma 2-8)

Lekarz rodzinny stwierdził, że jest w normie.

Jednakże wczoraj odkryłam, że jak gdyby powiększył mi się węzeł nadobojczykowy lewy, a dziś rano poczułam, że większe są węzły pachwinowe (pod brzuchem). W zasadzie nic nie czuję tylko jeśli chodzi o węzły pachowe.
W ubiegłym tygodniu (10.07) badał mnie lekarz onkolog i palpacyjnie stwierdził tylko ten węzeł na szyi.

Zanim zauważyłam zmiany z węzłami często bolały mnie kości dłoni i palców oraz staw łokciowy (na ogół lewy). Teraz też mnie czasami pobolewają, ale myślałam że to od pracy na kompie.

Innych objawów nie mam. No może czuję się trochę zmęczona. Ale to też dlatego, że teraz mam problemy ze snem. Nie schudłam, nie drapię się, apetyt wraca, gdy odpuszczają nerwy, temperatura w normie (najmniej jak do tej pory rano 36,0, a najwięcej po południu 36,7 - na ogół 36,3 - 36,6). W nocy czasami się pocę, ale nie są to te zlewne poty i to odkąd dowiedziałam się, że muszę iść do szpitala.

Nie wiem co mam robić. Czy to oznacza, że mam chłoniaka złośliwego czy ziarnicę?
Dodam, że mam 31 lat, nie palę, nie piję alkoholu. W ostatnim czasie (tak od maja) byłam przepracowana, a odkąd na USG wyszedł mi ten pakiet węzłów żyję w okropnym stresie (takim paraliżującym).

autor: Alex, dodał 2012-07-13 13:17komentuj


> Nie wiem co mam robić. Czy to oznacza, że mam chłoniaka złośliwego czy ziarnicę?

Czy sądzisz, ze my Ci odpowiemy na to pytanie? Skoro nawet lekarze kierują Cię na badania do szpitala żeby postawić diagnozę...

Z całą pewnością dzieje się coś niepokojącego, być może onkologicznie. Pytasz co masz robić - no pójść do tego szpitala i się przebadać. Nie ma innego wyjścia.

Dlaczego w ogóle pojawiło się podejrzenie o chłoniaku? Pochodzi od lekarzy czy od Ciebie samej? A czy brano pod uwagę czerniaka,skoro znamię położone obok zaczęło się zmieniać?

+0

autor: blondgirl, dodał 2012-07-13 13:23komentuj

W zasadzie to na razie tylko moja "diagnoza". Chociaż radiolog po usg węzłów kazał mi szukać dobrego hematologa:( Więc co to może być innego.

Co do znamienia - w badaniu dermatoskopem pani dermatolog powiedziała, że na 95-9% nic się tam nie dzieje. Onkolog również wstępnie wykluczył czerniaka.

+0

autor: Kaśku, dodał 2012-07-13 14:40komentuj

> Czy to oznacza, że mam chłoniaka złośliwego czy ziarnicę?

Po pierwsze to ziarnica również jest złośliwym chłoniakiem.....a co do tego co Ty masz no to niestety dopóki nie wytną i nie zbadają węzła to ciężko jest tak teoretyzować. Niestety musisz się uzbroić w cierpliwośc...choć wieluz nas rozumie że to nie takie łatwe.

+0

autor: blondgirl, dodał 2012-07-13 14:44komentuj

Najbardziej przeraża mnie, że ich przybyło, a zwłaszcza ten nadobojczykowy.
Bardzo się boję.

+0

autor: Alex, dodał 2012-07-13 16:57komentuj

Opcja chłoniak jest i tak lepsza niż opcja rozsiany czerniak.

Postaraj się jakoś wytrzymać do wyników hist-pat. Najgorsze, co można zrobić w tej sytuacji to gdybanie i pisanie w głowie scenariuszy. Proponuję zrobić wszystko by do czasu zabiegu myśleć o tym wszystkim jak najmniej.

+0

autor: Asowa, dodał 2012-07-13 17:35komentuj

> O 16:57, dnia 2012-07-13 Alex napisał(-a):
> Opcja chłoniak jest i tak lepsza niż opcja rozsiany czerniak.
>
> Postaraj się jakoś wytrzymać do wyników hist-pat. Najgorsze, co można zrobić w tej sytuacji to gdybanie i pisanie w głowie scenariuszy. Proponuję zrobić wszystko by do czasu zabiegu myśleć o tym wszystkim jak najmniej.

Pamiętaj, że powiększone węzły nie zawsze oznaczają chłoniaka.
Mogą być przyczyną wielu innych dolegliwości.

+0

autor: sylwiaj, dodał 2012-07-13 20:48komentuj

mój mąż ma stwierdzoną ziarnicę złośliwą. najważniejsze było wycięcie węzła chłonnego miał wycięty nad obojczykiem. Na wynik ostateczny czekaliśmy mies. pozornie wydawało się że jest dobrze bo kolejne węzły się zmniejszyły, ale to tylko pozory. w poniedziałek będzie miał chemię. to jest chyba jedyny sposób leczenia

+0

autor: blondgirl, dodał 2012-07-16 11:49komentuj

Zapomniałam jeszcze napisać, że w lewej piersi mam jakąś dziwną zieloną wydzielinę. Dzisiaj idę na USG, to zobaczymy co pokaże.
Ale czy pierś mogłaby dawać aż takie objawy?



+0

autor: blondgirl, dodał 2012-07-16 13:21komentuj

Jestem już po USG lewa pierś "czysta", za to w prawej mała torbiel do obserwacji.

+0

autor: syringa, dodał 2012-07-16 19:11komentuj

Na początek sprostowanie, którego moja pedantyczna dusza, nie może sobie odmówić: Ziarnica jest chłoniakiem, a każdy chłoniak jest nowotworem złośliwym, więc postawione w tytule pytanie jest niepoprawne.
Jeżeli zaś chodzi o objawy, to tak jak pisali poprzednicy pozostaje cierpliwie czekać na wycięcie węzła. W międzyczasie nie zamartwiaj się na zapas i zdaj się na lekarzy, w Szczecinie na Strzałowskiej są dobrzy specjaliści.
Pozdrawiam i życzę by okazało się, że to nic groźnego :)

+0

autor: blondgirl, dodał 2012-07-18 08:55komentuj

Nie wiem czy to psychika mi siada czy to stres, ale od kilku dni mam wrażenie, że jestem coraz bardziej osłabiona. Póki siedzę czy leżę jest ok. Gorzej jak wstanę i stoję, bo wtedy mam wrażenie jak gdybym była na rauszu (nie są to takie typowe zawroty głowy z szumem w uszach czy ciemnieniem przed oczami) - nie wiem jak to opisać.
Gorzej śpię, takim bardzo cienkim i przerywanym snem.

+0

autor: Gizmo, dodał 2012-07-18 09:39komentuj

Według mnie stres....ja tam z zz chodziłam jakiś czas i nie miałam takich objawów. Musisz być cierpliwa, wiem, że łatwo się piszę ale gdyby jednak okazało się, że musisz się leczyć (czego oczywiście Ci nie życzę), to pokłady spokoju i cierpliwości będą Ci potrzebne. Na tą chwilę u Ciebie jeszcze nic nie wiadomo, a reakcja lekarza - standardowa:)

+0

autor: blondgirl, dodał 2012-07-18 10:12komentuj

A najśmieszniejsze jest to, że odkąd zaczął się mój problem z węzłami, to nie mam żadnych problemów z cerą. Kiedyś najmniejszy stres i już było wszystko widać po mojej buzi. Czego nie używałam. Wypróbowałam masę kremów, toników, witaminek itp. itd. i w zasadzie nic nie pomagało poza maścią cynkową. A teraz nic nie używam (zainwestowałam tylko w b. dobry puder, chociaż do tej pory też na nim nie oszczędzałam) i jest OK.



+0

autor: Asia86, dodał 2012-07-18 11:28komentuj

> O 10:12, dnia 2012-07-18 blondgirl napisał(-a):
> A najśmieszniejsze jest to, że odkąd zaczął się mój problem z węzłami, to nie mam żadnych problemów z cerą. Kiedyś najmniejszy stres i już było wszystko widać po mojej buzi. Czego nie używałam. Wypróbowałam masę kremów, toników, witaminek itp. itd. i w zasadzie nic nie pomagało poza maścią cynkową. A teraz nic nie używam (zainwestowałam tylko w b. dobry puder, chociaż do tej pory też na nim nie oszczędzałam) i jest OK.
>
>

Hm, to chyba przypadek... cera poprawia się zawsze na okres letni :))) z resztą cera to zwykle zaburzenia hormonalne, a te się wahają i wahają ;)))

Za to ja miałam śmieszny przypadek,bo kiedyś (już parę lat temu) dostałam atopowego zapalenia skóry na buzi! Coś okropnego! Ileś miesięcy później wszystko się samo wyleczyło ponieważ.... dostałam nadczynności tarczycy ! Nadczynność powoduje, że skóra staje się bardziej nawilżona ;D Jedna choroba wyleczyła drugą... to dopiero ciekawostka :>

+0

autor: blondgirl, dodał 2012-07-18 11:46komentuj

W pewnym momencie straciłam już nadzieję na poprawę. Moja buzia najlepiej wyglądała zimą podczas mrozów ;)

Tak się zastanawiam czy ma znaczenie, że od jakiegoś czasu mam czasami takie lekkie "zachwiania" równowagi. To wygląda tak jakbym źle postawiła nogę.

Miałam jeszcze pieczenie w podudziu (tak w połowie nogi pod kolanem od przodu). Co prawda to już zdarzało mi się podczas lata w ubiegłym roku, ale wtedy skojarzyłam to z problemami żylnymi i skutecznie pomogły homeopatyki. W tym roku mam to samo albo takie pieczenie albo ucisk, czasami schodzi niżej na łączenie nogi ze stopą. Opuchlizny nie widać.

Czy mogą być zmiany tarczycowe, mimo iż USG nie pokazało żadnych nieprawidłowości?

+0

autor: Asia86, dodał 2012-07-19 11:18komentuj

> O 11:46, dnia 2012-07-18 blondgirl napisał(-a):
> W pewnym momencie straciłam już nadzieję na poprawę. Moja buzia najlepiej wyglądała zimą podczas mrozów ;)
>
> Tak się zastanawiam czy ma znaczenie, że od jakiegoś czasu mam czasami takie lekkie "zachwiania" równowagi. To wygląda tak jakbym źle postawiła nogę.
>
> Miałam jeszcze pieczenie w podudziu (tak w połowie nogi pod kolanem od przodu). Co prawda to już zdarzało mi się podczas lata w ubiegłym roku, ale wtedy skojarzyłam to z problemami żylnymi i skutecznie pomogły homeopatyki. W tym roku mam to samo albo takie pieczenie albo ucisk, czasami schodzi niżej na łączenie nogi ze stopą. Opuchlizny nie widać.
>
> Czy mogą być zmiany tarczycowe, mimo iż USG nie pokazało żadnych nieprawidłowości?

Trzeba sprawdzić poziom TSH, FT3 i FT4 we krwi oraz poziom przeciwciał TRAB by sie dowiedzieć co się dzieje z tarczycą.

Zachwiania równowagi mogą być związane naprawdę z wieeelomaa rzeczami np z przyjmowanymi lekami... Nie kojarzę aby było związane z tarczycą akurat.

+0

autor: blondgirl, dodał 2012-07-28 15:27komentuj

Hej!
Wczoraj w końcu w CO w Szczecinie pobrali mi węzełek do badania (z podstawy szyji). Poza tym, że przyjęli mnie w czwartek i cały dzień przeleżałąm na oddziale po to, żeby o 12 w piątek mieć zabieg i wyjść dopiero dzisiaj, to nie było tak strasznie. Miałam znieczulenie dożylne. Zabieg robił dr Żyłka, a słyszałam o nim same dobre rzeczy.
Rana chyba się dobrze goi, bo nic nie czuję tzn. ciągnie mnie trochę przy chodzeniu, więc chodzę z przekrzywioną głową;) Do tego założyli mi samorozpuszczające się szwy i taki ściągający plaster, który mam zdjąć za 10 dni.
Tskże nie ma co się bać.
Wynik za 2 tygodnie. Mam nadzieję, że będzie dobrze.

A i tak sobie pomyślałam, że moje objawy, to chyba z nerwów, bo w szpitalu jak dostałam tabletkę uspokajającą na sen, to i poranek miałam całkiem spokojny. Nic nie bolało, dobre samopoczucie, serce mi nie waliło. Tak samo po zabiegu. Ze 2 godziny po czułam się o wiele lepiej niż przy przyjęciu.



+0

autor: blondgirl, dodał 2012-08-18 15:06komentuj

Mam już wynik. Niestety to chłoniak grudkowy.
Nie bardzo wiem co dalej. W środę mam wizytę w klinice hematologii. Prawdopodobnie będzie chemia, chociaż na razie nie mam objawów ogólnych. Pytanie czy jest sens, skoro w wielu miejscach pisze, że ten chłoniak jest nieuleczalny i terapia w zasadzie nie wydłuża czasu przeżycia, który wynosi 8-10 lat. Obecnie mam 31 lat.

+0

autor: Janek, dodał 2012-08-18 16:16komentuj



blondgirl, czytaj uważnie czas przeżycia nieleczonego od 8-10 lat ale to są statystyki i tylko statystyki a tym się nie ma co przejmować, mnie lekarze w 1985r (ZZ) dawali tylko 3 m-ce a ja na przekór żyję do dziś wiesz jak im musiałem zamieszać w statystykach ? głowa do góry, będzie dobrze, pozdrawiam

+0

autor: Rodzynka, dodał 2012-08-19 11:57komentuj

> O 15:06, dnia 2012-08-18 blondgirl napisał(-a):
> Mam już wynik. Niestety to chłoniak grudkowy.
> Nie bardzo wiem co dalej. W środę mam wizytę w klinice hematologii. Prawdopodobnie będzie chemia, chociaż na razie nie mam objawów ogólnych. Pytanie czy jest sens, skoro w wielu miejscach pisze, że ten chłoniak jest nieuleczalny i terapia w zasadzie nie wydłuża czasu przeżycia, który wynosi 8-10 lat. Obecnie mam 31 lat.

Blondi, nie panikuj. Nie stawiaj sobie rokowań, bo nie jesteś lekarzem. Poczekaj do środy i zobaczysz, co powie specjalista. Najgorsze co możesz robić, to czytać pseudonaukowe publikacje w sieci i - jak to bywa (wiem z doświadczenia) - interpretować je na swoją niekorzyść. Tylko spokój. Trzymam kciuki! :-)

+0

autor: Asowa, dodał 2012-08-19 19:12komentuj

Podpisuję się pod poprzednikami ;)
Co prawda chłoniak grudkowy jest "gorszy" niż zz, ale statystyki to tylko liczby.
Głowa do góry.

+0

autor: nowa, dodał 2012-08-20 15:13komentuj

nie powiedziałabym, że jest lepszy lub gorszy,rozwija się wolniej to na pewno jego plus,a ja coś o tym wiem bo choruję na grudkowego od 3 lat, aktualnie(odpukać)2 lata w remisji

przestań czytać bzdury w necie, bierz d.... w troki i do hematologa, ja miałam 29 lat jak postawili mi diagnozę nadal żyję i nigdzie się nie wybieram, na pewno nie bez walki...

+0

autor: Janek, dodał 2012-08-20 18:41komentuj



nowa, b. dobrze napisałaś d..a w troki brać się za siebie a nie patrzeć w statystyki,pozdrawiam

+0

autor: blondgirl, dodał 2012-08-21 08:30komentuj

Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie. Jutro mam wizytę w Klinice Hematologii w Szczecinie przy Unii Lubelskiej. Jutro dowiem się też kiedy mam Tomografię.


NOWA, a jak teraz wygląda Twoje życie, tzn. pracujesz, studiujesz, żyjesz normalnie czy są jakieś ograniczenia? Gdzie się leczyłaś? Czy od razu dali Ci chemię czy czekali na objawy B?

+0

autor: blondgirl, dodał 2012-08-21 08:38komentuj

W tym wszystkim najgorsze jest dla mnie przyznanie się do choroby rodzicom i w pracy.

+0

autor: nowa, dodał 2012-08-21 11:36komentuj

leczyłam się w lublinie, żyje normalnie i powiem szczerze że się specjalnie nie ograniczam, ale jestem cały czas pod kontrolą, badania co 2 miesiące

nie było łatwo i nie raz wyłam w poduszkę, ale leczenie da się wytrzymać, aż się zdziwiłam ile człowiek jest w stanie znieść...

bądź twarda, każdemu może się zdarzyć choroba i to nie twoja wina

jak będziesz miała pytania to pisz

+0

autor: nowa, dodał 2012-08-21 11:43komentuj

a zapomniałam odpowiedzieć na pytanie...
chemie dostałam od razu po TK, bo zanim miałam diagnozę to żyłam z tym dziadostwem ok 2 lat o dziwo normalnie i bez objawów oprócz powiększonych węzłów, więc zdecydowali że lepiej to zabić od razu

+0

autor: blondgirl, dodał 2012-08-21 12:48komentuj

Czy podczas leczenia wypadły ci włosy? Pytam, bo zastanawiam się czy w czasie ewentualnego leczenia będę mogła chodzić do pracy lub do szkoły.
Jak na złość w zeszłym roku udało mi się dostać do szkoły, do której dostać się jest trudno, a skończyć jeszcze ciężej. Najgorsze, że w tej szkole bardzo ważna jest frekwencja na zajęciach, które są 1-2 razy w tygodniu. I teraz nie wiem co robić. Do egzaminów może byłabym w stanie się przygotować, ale jak będzie z obecnością na zajęciach?

W zasadzie, to nie wiem od kiedy to mam. Zaczęło się od powiększonego wyczuwalnego węzła u podstawy szyji (był ruchomy), a w zasadzie takiego obrzmienia w tym rejonie, na co na początku 2 lekarzy nie zwróciło większej uwagi. To był początek czerwca - niewykluczone, że ten węzełek był tam już wcześniej, ale od kiedy to nie mam pojęcia. Na USG miał ok. 1,5 cm, a miesiąc później przy wycięciu już 1 cm. USG wykazało też pakiet węzłów w tej okolicy.
Ok. 2 tygodnie po USG na lewym obojczyku pojawiła się taka wypukłość, jakby duży bąbel, ale nie wyczuwam tam węzłów i wyraźnie powiększony węzeł w pachwinie (pod brzuchem nad spojeniem łonowym). Póki co nic nie wyczuwam pod pachami, ale czasami mnie pobolewają (zwłaszcza jak się denerwuję lub myślę o chorobie).

Na razie mam okres jakby wyparcia i jednocześnie mobilizacji do walki.

+0

autor: nowa, dodał 2012-08-21 13:49komentuj

najważniejsze żebyś miała jakieś zajęcie to nie będziesz cały czas myśleć o leczeniu bo można świra dostać

samopoczucie wiadomo będzie różne, raz lepiej raz gorzej, ale jak będziesz chciała to dasz radę

co do włosów to zależy od schematu leczenia jaki ci ustalą, mi niestety wypadły, nie nosiłam peruki bo wszystkie wyglądały dla mnie sztucznie i strasznie, ale znam osobę której nie wypadły przy łagodniejszej chemii niż moja

+0

autor: blondgirl, dodał 2012-08-23 11:16komentuj

Wczorajsza wizyta u lekarza dodała mi wiary, że jeszcze wszystko będzie dobrze. Wyniki z morfologii są prawie wzorcowe, LDH nawet poniżej normy. Węzły dalej się nie powiększają, nie są duże, ani nie ma ich więcej do tego co było. W przyszłym tygodniu tomograf, a potem prawdopodobnie szpital w celu przeprowadzenia trepanobiopsji i jakieś badania i być może pierwsze leczenie.

Nowa jakie badania jeszcze robili Ci lekarze?

+0

autor: nowa, dodał 2012-08-27 08:50komentuj

miałam standardowe badania TK, morfologia i trepano

będzie dobrze, jak by co to pisz

+0

autor: blondgirl, dodał 2012-08-27 11:19komentuj

Bardzo chętnie skorzystam z możliwości napisania do Ciebie, zwłaszcza że tak naprawdę nie mam z kim porozmawiać na temat choroby. Za bardzo nie chcę też o tym mówić przyjaciołom, bo boję się ich reakcji i głupich pytań.

Bardzo dziękuję za pomoc i mam nadzieję, że Cię nie zanudzę.

+0

Podobne tematy:



Wypowiedzi na forum dyskusyjnym zawierają indywidualne zdanie ich autorów, jeśli nie zgadzasz się z czymś - masz pełne prawo do wypowiadania się. Każdy autor odpowiada za swoje odpowiedzi. Forum dyskusyjne w serwisie ziarnica.pl nie jest miejscem pozwalającym na diagnozy medyczne, może pomóc rozwiać Twoje wątpliwości jednak nie zastąpi fizycznego kontaktu z lekarzem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to zanotuj je i skonsultuj ze swoim lekarzem prowadzącym.
Ziarnica.pl ma charakter czysto informacyjny i nie jest związana finansowo bądź w jakikolwiek inny sposób z żadnym ośrodkiem medycznym, firmą farmaceutyczną, dystrybutorem leków, paraleków, cudownych soczków czy też organizacjami zajmującymi się "pomocą" chorym na ziarnicę. Utrzymuje się z prywatnych środków. Jeśli chcesz pomóc w jego rozwoju kliknij tutaj.

: (c) 2000-2024 www.ziarnica.pl :: polityka prywatności :: POMOC :: darowizna :: od autora :: statystyka strony :
: copyright - prawa autorskie zastrzeżone :