SPOŁECZNOŚĆ
 kalendarz
ZIARNICA
 Co to za choroba?
  etiologia
  objawy
  rozpoznanie
  klasyfikacja
  historia ZZ

 Jak nas leczą?
  chemioterapia
   abvd
   mopp
  immunoterapia
  radioterapia
  chirurgia
  przeszczep szpiku

 Warto wiedzieć
  afereza
  przeszczep
  cytostatyki
  kontrola
  półpasiec
  USG

 Skutki leczenia
  włosy
  skóra
  pamięć
  płodność
  psychika
  pełna lista

FORUM
wyciąg z netykiety
 ogólne
 czy mam ziarnicę?
 chemioterapia
 radioterapia
 przeszczep
 kulinarnie
 hyde park
wyszukaj na forum
 
najczęściej szukane frazy

OPOWIADANIA
 bez happy endu?
 radioterapia
 nasza ZZ
 pamiętnik Heli
 historia - Anetka
 historia - Baldi
 historia - Binka
 historia - Carinka
 historia - Dzidka
 historia - Tomaszek
 historia - Volcano
 anegdoty

AKTYWNE SONDY
historia sond

Z POLA WALKI
Lista blogów

GALERIE
 ozdrowieńcy
 trzy twarze
 łyso Ci?

Volcano

WASZE WPISY
 komentarze stron
 księga gości

RÓŻNOŚCI
 archiwum
 tu jesteśmy
 geolokalizacja
 strony użytkowników

LICZNIK
 on-line: 1
gości: 1
użytkowników: 0

dzisiaj: 88
ogółem: 8975868
licznik od: 09.02.2006

TWOJE KONTO
zapomniałem hasła
login:
hasło:

pamiętaj mnie

NIE MASZ KONTA?
załóż sobie
po co mi konto?

zarejestrowanych: 1492

REKLAMA :)

-- OGÓLNE - CHEMIOTERAPIA - RADIOTERAPIA - PRZESZCZEP - HYDE PARK --
: Spis Wiadomości :: Utwórz Nowy Wątek :

- wątki z ostatniego tygodnia - BEZ ODPOWIEDZI -
+ nowe podforum: KULINARNIE +


postówmodyfikacja
Długotrwale powiększone węzły chłonne
582017-10-25 16:56
autor: Magda, dodał 2014-01-05 00:16komentuj

Witam.

Chciałabym poprosić o radę. Jakoś w sierpniu dostałam pieczenia, swędzenia i zaczerwienienia szyi, potem także powiek. Używając maście z antybiotykami i kortykosteroidami oraz alantan plus, czy maść z wit. A, problemy te chwilowo mijały. We wrześniu zaczęła mnie swędzieć skóra głowy (tam gdzie włosy) i powiek. To wszystko jest do dziś. We wrześniu też (może już w sierpniu) zaczęłam wyczuwać powiększone węzły chłonne głowy i szyi. Potyliczny prawy jest mocno powiększony i pod nim guzek/drugi węzeł (?) powiększył się też w ciągu ostatniego miesiąca. Po prawej stronie szyi, z tyłu, mam bardzo duży węzeł chłonny, trochę wyczuwalny tak, jakby to było kilka zrośniętych, ale nie jestem pewna. Po lewej z boku szyi mam też cały czas powiększony węzeł. Wszystkie węzły na linii żuchwy są powiekszone, przeduszne też, a zauszne są lekko bolesne i bardzo twarde, też powiększone. Wszystkie inne są miękkie, przesuwalne, niebolesne. Miewam nocne poty dość często, ale może to być wynikiem brania leków hormonalnych lub koszmarów, które często mi się śnią. Czasami swędzi mnie ciało, ale bardzo rzadko, zwykle tylko ta szyja, głowa, powieki oraz zgięcie w prawej ręce, gdzie też pojawia się wysypka, zaczerwienienie itp., jak na szyi.
Moja lekarka rodzinna dała mi skierowanie na morfologię, OB, CRP, rozmaz. CRP i OB było w normie, morfologia też, natomiast rozmaz wykazał limfocyty atypowe, nadmiar granulocytów kwasochłonnych i niedobór granulocytów segmentowanych. Zrobiłam też badanie LDH, które wyszło w normie (118 jednostek gdzie laboratorium oznaczyło próg normy do 247 jednostek). Jeszcze w kwietniu tego roku, kiedy węzły chłonne nie były powiększone i nie miałam tych świądów itp., miałam USG jamy brzusznej, piersi, tarczycy, wiele badań biochemicznych, hormonalnych itd. i wszystko poza podwyższoną bilirubiną (która w wakacje wróciła do normy) było w normie. Mojej lekarki rodzinnej nie mogę się doprosić o skierowania, niestety jak większośc lekarzy jest bardzo skąpa pod tym względem. 9 stycznia będę u dermatologa i endokrynologa. Stąd chciałam spytać o dwie rzeczy, po pierwsze: co to może być? Czy możliwe że kilkumiesięczne powiększenie węzłów wynika z infekcji lub alergii, która objawia się właśnie tymi problemami skórnymi głowy i szyi? Poza tym wszystkim czuję wciąż lekkie osłabienie a w trakcie świąt miałam przeziębienie, a przynajmniej objawy, takie jak towarzyszą przeziębieniu. Drugie moje pytanie to czy dermatolog lub endokrynolog mogą dać skierowanie na biopsję węzłów chłonnych (a najlepiej wycinek, bo czytałam że to jest najpewniejsze) i jeśli tak to który z tych lekarzy może je dać? O jakie badania powinnam poprosić endokrynolożkę i Panią dermatolog? Czy dermatolog może mi dać skierowanie na jakieś mikrobiologiczne badania ze skóry szyi, powiek i głowy? Niestety u nas lekarzy często trzeba niemal błagać o skierowania na badania diagnostyczne, a skoro w grę wchodzi nawet nowotwór, to chciałabym zostać jak najszybciej przebadana, zwłaszcza że to już trwa długi czas. Może to nieistotne, ale dodam, że w sierpniu miałam tomografię komputerową głowy (silna jonizacja), która wykazała malutką torbiel pajęczynówki z tyłu głowy. Poza tym w wakacje, w lipcu miałam praktyki w zoo (mogłam się tam czymś zarazić). Problem ten spędza mi sen z powiek, z nerwów nie jestem w stanie się uczyć, znajomi byli w szoku gdy dowiedzieli się, że nie zdałam ostatnio anatomii. Z nerwów zwyczajnie nie jestem w stanie się wziąć za naukę bo cały czas rozmyslam i się zamartwiam, czy to nie ziarnica lub chłoniak :(. Bardzo proszę o wszelkie rady i odpowiedzi na moje pytania, przede wszystkim jak przekonać lekarzy by dali skierowania na badania diagnostyczne... dodam, że na lekarzy prywatnych mnie nie stać, a badania prywatne to tylko te po pare złotych, jak właśnie LDH jestem w stanie wykonać.

autor: Magda, dodał 2014-01-05 00:39komentuj

Dodam jeszcze, że mam od około dwóch lat regularnie bardzo dużo stresu. Od jakichś 4 miesięcy zażywam sylimarynę. Od około dwóch olej z nasion wiesiołka, tran i olej z watroby rekina oraz zestaw witamin i minerałów z żeń-szeniem.

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-05 00:56komentuj

Chyba już ostatnią rzecz jaką chciałam dodać, to że czasami mam aż tak mocne poty nocne, że moja koszulka jest jakbym wyszła z wody - calutka mokra, aż można z niej wycisnąć. Jednak jak mówiłam śnią mi się koszmary, biore leki hormonalne kobiece i mam nerwicę, więc mogłoby to być także przyczyną... miałam takie poty już w styczniu 2013 podczas gdy, jak pisałam, badania w kwietniu 2013 były poprawne.

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-05 10:44komentuj

Chciałam zapytać o jeszcze jedną rzecz. Ponieważ dzwoniłam do przychodni onkologicznej by się zapisać do babka w recepcji powiedziała, ze oni przyjmują osoby tylko ze zdiagnozowanych już nowotworem... czy to prawda, czy po prostu mnie zbyła? Jeśli nie mam 100% potwierdzenia, że to nowotwór to nie mogę iść na NFZ do onkologa?

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-05 10:53komentuj

Przepraszam, że tak ciągle coś dodaję, ale przypominają mi się kolejne istotne fakty i mam nadzieję, ze ostatnim juz jest fakt, ze w ciagu ostatniego pol roku, mimo ze zaczelam sie lepiej i zdrowiej odzywiac (odkad dowiedzialam sie o tej torbieli pajeczynowej), pić herbaty zieloną i czerwoną, nie pic oranzad a tylko wode, dodawac zarodki, otręby pszenne, zmielone siemie lniane, robic koktajle owocowe domowej roboty, jesc jogurty naturalne itp., a od końca listopada do mojego ''przeziębienia'' w grudniu dodatkowo jeszcze biegałam, to nie tylko nie schudłam, ale też przytyłam. W sierpniu ważyłam ok. 68 kg, a obecnie 74.

+0

autor: ASowa, dodał 2014-01-05 11:51komentuj

> O 10:53, dnia 2014-01-05 Magda napisał(-a):
> Przepraszam, że tak ciągle coś dodaję, ale przypominają mi się kolejne istotne fakty i mam nadzieję, ze ostatnim juz jest fakt, ze w ciagu ostatniego pol roku, mimo ze zaczelam sie lepiej i zdrowiej odzywiac (odkad dowiedzialam sie o tej torbieli pajeczynowej), pić herbaty zieloną i czerwoną, nie pic oranzad a tylko wode, dodawac zarodki, otręby pszenne, zmielone siemie lniane, robic koktajle owocowe domowej roboty, jesc jogurty naturalne itp., a od końca listopada do mojego ''przeziębienia'' w grudniu dodatkowo jeszcze biegałam, to nie tylko nie schudłam, ale też przytyłam. W sierpniu ważyłam ok. 68 kg, a obecnie 74.

Moze pisalas ale nie doczytalam, czy robilas usg tych powiekszonych wezlow? Jak duze one sa?
Przy chorrobie nowotworowej waga na ogol leci w dol. A wezly moga sie powiekszac z roznych powodow, nie tylko przy nowotworach.
Jesli dzwonilas do Centrum Onkologicznego w Warszawie, to pani powiedziala ci prawde, przyjmuja tylko zdiagnozowanych pacjentow.
Nie czytaj o nowotworach;)

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-05 12:04komentuj

> Moze pisalas ale nie doczytalam, czy robilas usg tych powiekszonych wezlow? Jak duze one sa?
> Przy chorrobie nowotworowej waga na ogol leci w dol. A wezly moga sie powiekszac z roznych powodow, nie tylko przy nowotworach.
> Jesli dzwonilas do Centrum Onkologicznego w Warszawie, to pani powiedziala ci prawde, przyjmuja tylko zdiagnozowanych pacjentow.
> Nie czytaj o nowotworach;)

Nie robiłam. Jaki lekarz może wystawić skierowanie na USG węzłów chłonnych głowy i szyi? I czy do USG węzłów potylicznych będą mi musieli ogolić włosy, czy będą robić to przez włosy? I jaki lekarz może wystawić skierowanie na biopsję? Czy dermatolog lub endokrynolog może?

Dzwoniłam do przychodzi w moim mieście - w Poznaniu, ale tylko jednej, jutro jeszcze spróbuję do kilku innych.

W każdym razie węzeł potyliczny ma około 1cm, a ten malutki pod nim (o ile to węzeł, a nie guzek bo różne źródła podają różną ilość węzłów potylicznych, od 1 do 3) około 4-5 mm, ale jest wyraźnie wyczuwalny, a wcześniej nie był. Ten na szyi z tyłu po prawej jest wielkości małej śliwki, ma chyba ze 2 cm. Jak leżę na lewym boku i głowa jest odchylona w prawo na poduszce to czuje w tamtym miejscu ucisk i lekki ból. Ten węzeł chłonny po lewej stronie szyi, po boku ma około 1 cm. Węzły na linii żuchwy też około 1 cm, zauszne też około 1 cm i one w przeciwieństwie do pozostałych są twarde, nieprzesuwalne i lekko bolesne - wszystkie inne są miękkie, niebolesne i przesuwalne. Wczoraj wyczułam też powiększony węzeł po lewej stronie szyi z boku, ale niżej niż ten pierwszy, który jest już nawet nie tylko wymacalny, ale i widoczny, taka grudka przez skórę.

Z tego co czytałam to opcji nie jest zbyt wiele, albo to jakaś infekcja skóry, albo nowotwór... dlatego też pytałam, czy dermatolog może dać skierowanie na badania mikrobiologiczne by sprawdzić, czy mam na szyi, głowie i twarzy jakieś gronkowce, czy inne bakterie, protisty czy wirusy chorobotwórcze.

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-05 12:19komentuj

Dodam jeszcze, że od paru dni czuje bolesny ucisk w okolicy wątroby, ale takie bóle miałam już w styczniu 2012 i branie leków z fosfolipidami pomogło. Miałam wtedy wysokie próby wątrobowe. Poza tym czasem podczas kichania czuję w okolicy mostka silne pulsowanie przez chwilę, jakby krew ledwo się przeciskała przez ''zatamowaną'' żyłę - tak to uczucie mniej więcej wygląda. Mam od lekarki rodzinnej skierowanie na morfologię z rozmazem ze względu na te limfocyty atypowe, boje sie jednak ze jak tym razem ich nie bedzie to moja lekarka rodzinna jak zawsze zbagatelizuje sprawę. A jeśli będą wtedy podejrzewam że mam szansę liczyć na większe badania i ważniejsze. OB miałam 6, czyli niskie. CRP miałam 0,78 czyli też niskie, LDH miałam prawie w połowie do wartości problemowej. Granulocytów pałeczkowatych (albo segmentowanych, już nie pamiętam), miałam niedobór tylko jedną jednostkę, natomiast nadmiar granulocytów kwasochłonnych miałam 3 lub 4 jednostki. No i z tymi limfocytami atypowymi to trochę laboratorium zakpiło, bo wynik podali następująco:

limfocyty atypowe >10% (i w tym miejscu dopisali długopisem ''limfocytów'', czyli wygląda to ostatecznie tak:
limfocyty atypowe >10% limfocytów i teraz nie wiem czy 10% limfocytów atypowych a 90% normalnych czy na odwrót, 10% normalnych, a 90 atypowych).

Czy powinnam przestać brać tran, witaminy, minerały i olej z wątroby rekina? Gdzieś tu na forum wyczytałam, ze nie powinno się tego brać przy ZZ, ale nie doszłam do żadnych powodów - dlaczego. Wiem że wzmagają system odpornościowy, wiec na prostą logikę powinny pomóc, jak już, ze względu na kwas DHA, EPA, alkiloglicerole, skwalen, selen, czy witaminę A, E, C, ale w praktyce różnie to wygląda.

Zaczęłam też zapobiegawczo (ale nawet jeśli okaze sie ze to nie ZZ ani chłoniak i tak będę to stosować w ramach zdrowszego odżywiania) do soków owocowych albo do mleka z miodem dodawać zmielone siemię lniane, bo czytałam ze dr. Budwig odkryła iż powoduje w przewodzie pokarmowym powstawanie kwasu HCN (cyjanowodów) który przy stosowaniu mleka obniżającego powstawanie HCN, na zdrowe komórki nie działa toksycznie bo posiadają rodanazę, a nowotworowe ze względu na oddychanie beztlenowe nie są w stanie zneutralizować HCN i umierają.

Przypomniało mi się też, że z raz na 3-4 tygodnie mam napad swędzenia łydek i drapię się aż do krwi, potem mam strupy przez jakieś 2 tygodnie, ale to też może być spowodowane lekami hormonalnymi bo na ulotce jest podane że może powodować swędzenie ciała. Do tego zwykle występuje to u mnie przy zmianie pościeli, wiec mozliwe ze to alergia od proszku do prania.

Spisałam sobie też wszystkie leki jakie w związku z tym problemem stosowałam (żeby o niczym nie zapomnieć, jak będę u dermatologa i endokrynologa choć boje sie ze wypadne troche groteskowo czytając z kartki listę objawów i leków jakie zażywałam, ale tyle tego jest ze boje sie ze cos zapomne, lekarce rodzinnej do dzis zapominam powiedziec o tych twardych węzłach zausznych, ciagle mi to wypada z głowy jak u niej jestem):

* Triderm - pomogło w 2 dni na szyję i powieki, ale wycofali ze sprzedaży, bo bodajże źle oznaczyli w ulotce gentamycyne (podejrzewałam ze mam gronkowca i ona mi pomogła ale inny lek o którym niżej jest typowo na gronkowce, a jakby nie pomoga)

* Alantan plus - lekko łagodzi, ale czasem wzmaga swędzenie

* Maść propolisowa - troszkę pomaga ale czasem podrażnia

* Maść z wit. A - trochę pomaga, a czasem podrażnia

* Multibiotic - nie pomaga (bałam sie tego stosować bo w ulotce napisano, że moze powodowac utrate słuchu i uszkodzenie nerek, nalozylam to chyba tylko z 4 razy łącznie, na szyje i powieki)

* Tormentiol - nie pomagał i chyba trochę podrażniał

* Mupirox - typowy na gronkowce, pierwsze dwa dni jego stosowania trochę swędzenie ustąpiło (do dziś go stosuje ale juz mi sie praktycznie skończył), ale tez nie zeszło zaczerwienienie, po prostu mniej swędzi, a przy tridermie problem zniknął niemal od razu

* Detreomycyna - nie pomogło

* Metronidozal - nie pomógł

* Advantan - nie pomógł

* Hydrocortisonum - nie pomógł i podrażniał

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-05 12:33komentuj

Dodam też, że TK głowy w sierpniu nie wykazała zadnych problemów z węzłami (miałam bez kontrastu bo jestem straszną alergiczką), ale było to tylko TK głowy, bez szyi. Ze względu na tą torbiel dostałam od neurolożki skierowanie na rezonans magnetyczny głowy z kontrastem naczyniowym (jednak jesli ten kontrast naczyniowy to podanie do zył tych środków cieniujących to bede musiala odmówic bo jak wspominałam jestem paskudną alergiczką), ale to dopiero jestem zapisana na koniec maja :(. Jeszcze będę próbowała w innym mieście się zapisać bo podobno jest szansa na koniec stycznia lub na luty. Tylko że ten rezonans też tylko głowy, bez szyi, na której mam ten węzeł wielkości małej śliwki, który jest chyba największy ze wszystkich jakie wymacałam i są powiększone. Pod pachami nie wyczuwam żadnych powiększonych węzłów, a w pachwinach wyczuwam tak gdzieś 1cm, ale tam chyba naturalnie węzły chłonne sa takiej wielkości?

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-05 12:37komentuj

Ogólnie to ja podejrzewałam, że mam atopowe zapalenie skóry, ale wyczytałam na forum o AZS, że jeśli towarzyszą temu powiększone węzły chłonne to może być nowotwór węzłów chłonnych i skojarzyłam, że mam powiększone węzły potyliczny i szyjne (inne dopiero później zaczęłam wymacywać) i poszłam do lekarki rodzinnej z tym, ona dała mi wtedy skierowanie na morfologię z rozmazem, OB i CRP i właśnie wtedy wykazało limfocyty atypowe. Kazała po 3 tygodniach powtórzyć badanie, idę na nie jutro. Poty nocne zwalałam na hormony lub koszmary, a swędzenie na hormony lub alergię. Mówiła, że to może być mononukleoza. Tylko że z tego co czytałam, trwa ona miesiąc, a nie 3-4 miesiące. Bo ja własnie tyle mniej więcej mam powiększone te węzły.

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-05 12:40komentuj

Kolejna rzecz, o której zapomniałam, to że jakoś od grudnia mam bóle stawów biodrowo-udowych. Zwalałam to na bieganie - bo wcześniej nie biegałam. Ale nie biegam od jakichś 2 tygodni ponad, a wczoraj znów miałam takie napadowe bóle tych stawów, chwilami aż musiałam napinać mięśnie z bólu.

+0

autor: Martinus, dodał 2014-01-05 13:43komentuj

> O 12:40, dnia 2014-01-05 Magda napisał(-a):
> Kolejna rzecz, o której zapomniałam, to że jakoś od grudnia mam bóle stawów biodrowo-udowych. Zwalałam to na bieganie - bo wcześniej nie biegałam. Ale nie biegam od jakichś 2 tygodni ponad, a wczoraj znów miałam takie napadowe bóle tych stawów, chwilami aż musiałam napinać mięśnie z bólu.

Słuchaj jak chcesz poznać moją historię, widzę, że ciut podobną do Twojej to daj znać na mojego maila

martino87n@gmail.com

odezwę się jutro jeśli napiszesz i odniosę się do Twoich objawów.

pozdr

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-05 13:49komentuj

Napisałam.

+0

autor: Joasia, dodał 2014-01-05 14:03komentuj

> O 13:43, dnia 2014-01-05 Martinus napisał(-a):
> > O 12:40, dnia 2014-01-05 Magda napisał(-a):
> > Kolejna rzecz, o której zapomniałam, to że jakoś od grudnia mam bóle stawów biodrowo-udowych. Zwalałam to na bieganie - bo wcześniej nie biegałam. Ale nie biegam od jakichś 2 tygodni ponad, a wczoraj znów miałam takie napadowe bóle tych stawów, chwilami aż musiałam napinać mięśnie z bólu.
>
> Słuchaj jak chcesz poznać moją historię, widzę, że ciut podobną do Twojej to daj znać na mojego maila
>
> martino87n@gmail.com
>
> odezwę się jutro jeśli napiszesz i odniosę się do Twoich objawów.
>
> pozdr

Martinus, a Ty dalej jesteś w trakcie diagnozowania? Bo pamiętam jak pisaliśmy kilka miesięcy temu, że w podobnym okresie wyskoczyły nam węzły.

+0

autor: Martinus, dodał 2014-01-05 14:05komentuj

> O 14:03, dnia 2014-01-05 Joasia napisał(-a):
> > O 13:43, dnia 2014-01-05 Martinus napisał(-a):
> > > O 12:40, dnia 2014-01-05 Magda napisał(-a):
> > > Kolejna rzecz, o której zapomniałam, to że jakoś od grudnia mam bóle stawów biodrowo-udowych. Zwalałam to na bieganie - bo wcześniej nie biegałam. Ale nie biegam od jakichś 2 tygodni ponad, a wczoraj znów miałam takie napadowe bóle tych stawów, chwilami aż musiałam napinać mięśnie z bólu.
> >
> > Słuchaj jak chcesz poznać moją historię, widzę, że ciut podobną do Twojej to daj znać na mojego maila
> >
> > martino87n@gmail.com
> >
> > odezwę się jutro jeśli napiszesz i odniosę się do Twoich objawów.
> >
> > pozdr
>
> Martinus, a Ty dalej jesteś w trakcie diagnozowania? Bo pamiętam jak pisaliśmy kilka miesięcy temu, że w podobnym okresie wyskoczyły nam węzły.

Nadal trwa ten proces, choć teraz będę na oddziale chorób wewnętrznych i podobno mają mi tam pomóc, gdyż onkolog niczego nie znalazł po kolejnym wycięciu dwóch węzłów. Napisz co u Ciebie, jutro się do tego odniosę, bo teraz nie mam czasu:)
pozdrawiam

+0

autor: Joasia, dodał 2014-01-05 14:11komentuj

> O 14:05, dnia 2014-01-05 Martinus napisał(-a):
> > O 14:03, dnia 2014-01-05 Joasia napisał(-a):
> > > O 13:43, dnia 2014-01-05 Martinus napisał(-a):
> > > > O 12:40, dnia 2014-01-05 Magda napisał(-a):
> > > > Kolejna rzecz, o której zapomniałam, to że jakoś od grudnia mam bóle stawów biodrowo-udowych. Zwalałam to na bieganie - bo wcześniej nie biegałam. Ale nie biegam od jakichś 2 tygodni ponad, a wczoraj znów miałam takie napadowe bóle tych stawów, chwilami aż musiałam napinać mięśnie z bólu.
> > >
> > > Słuchaj jak chcesz poznać moją historię, widzę, że ciut podobną do Twojej to daj znać na mojego maila
> > >
> > > martino87n@gmail.com
> > >
> > > odezwę się jutro jeśli napiszesz i odniosę się do Twoich objawów.
> > >
> > > pozdr
> >
> > Martinus, a Ty dalej jesteś w trakcie diagnozowania? Bo pamiętam jak pisaliśmy kilka miesięcy temu, że w podobnym okresie wyskoczyły nam węzły.
>
> Nadal trwa ten proces, choć teraz będę na oddziale chorób wewnętrznych i podobno mają mi tam pomóc, gdyż onkolog niczego nie znalazł po kolejnym wycięciu dwóch węzłów. Napisz co u Ciebie, jutro się do tego odniosę, bo teraz nie mam czasu:)
> pozdrawiam

U mnie węzły jak były tak są :) Zero innych objawów. Ale co najlepsze, w trakcie badań lekarz zapomniał o badaniu na mononukleozę. Przed świętami robiłam i wyszły mi przeciwciała IGG bardzo wysokie, co wskazuje na przebytą mononukleozę. Czyli obstawiam, że może to od tego...

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-05 14:16komentuj

Powiedzcie mi, jacy lekarze mogą dać skierowanie na USG węzłów chłonnych i na biopsję? Czy dermatolog lub endokrynolog może? I na mononukleozę oraz toksoplazmozę? O co prosić i czego się domagać od lekarzy, jakich skierowań? 9 stycznia idę do dermatologa, endokrynologa i chyba też rodzinnego i chciałabym wiedzieć o jakie skierowania prosić i przemyśleć sobie w jaki sposób namówić lekarzy by je dali, bo wiadomo jak to jest, nie chcą dawać skierowań na diagnostykę.

+0

autor: Asowa, dodał 2014-01-05 16:22komentuj

> O 14:16, dnia 2014-01-05 Magda napisał(-a):
> Powiedzcie mi, jacy lekarze mogą dać skierowanie na USG węzłów chłonnych i na biopsję? Czy dermatolog lub endokrynolog może? I na mononukleozę oraz toksoplazmozę? O co prosić i czego się domagać od lekarzy, jakich skierowań? 9 stycznia idę do dermatologa, endokrynologa i chyba też rodzinnego i chciałabym wiedzieć o jakie skierowania prosić i przemyśleć sobie w jaki sposób namówić lekarzy by je dali, bo wiadomo jak to jest, nie chcą dawać skierowań na diagnostykę.

Magda, skierowanie moze dac ci internista, prywatnie mozesz zrobic bez skierowania.
A na glowie w ktorym miejscu masz te wezly? Na razie zrob usg a potem ewentualnie mysl o biopsji i innych badaniach.
I jak bys miala sama ocenic wielkosc wezlow to jak duze sa? Jak ziarenko grochu, sliwka?

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-05 16:51komentuj

> Magda, skierowanie moze dac ci internista, prywatnie mozesz zrobic bez skierowania.
> A na glowie w ktorym miejscu masz te wezly? Na razie zrob usg a potem ewentualnie mysl o biopsji i innych badaniach.
> I jak bys miala sama ocenic wielkosc wezlow to jak duze sa? Jak ziarenko grochu, sliwka?


A tego co czytałam to od 2010 roku lekarz rodzinny może dać skierowanie tylko na USG brzucha, żadne inne USG dać nie może. Poza tym czytałam, że USG nie daje pewności...

Tak jak pisałam, węzeł potyliczny z prawej ma gdzieś 1 cm, ten guzek pod nim (albo drugi węzeł) pół cm ale wcześniej go nie było, a teraz jest wyczuwalny. Wszystkie węzły na linii żuchwy mają około 1 cm, te z tyłu bliżej uszu może trochę wiecej (aż moja żuchwa się bardziej szeroka wydaje niż normalnie), z 1,2 cm. Węzeł po lewej stronie szyi z boku ma 1 cm, a powiększony węzeł z tyłu szyi po prawej jest największy, wielkości małej śliweczki, ma ze 2-2,5 cm mniej więcej.

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-05 21:42komentuj

Przypomniał mi się kolejny objaw, bo znów nastąpił - po lewej stronie brzucha, gdzieś na wysokości pępka czuję od wewnątrz łaskotanie, trochę podobne do tzw. motyli w brzuchu, ale od tak, bez powodu, bez myślenia o chłopaku itd. Nie wiem dokładnie od kiedy to mam, ale wydaje mi się że mniej więcej 2-3 tygodnie.

+0

autor: Joasia, dodał 2014-01-06 09:00komentuj

> O 21:42, dnia 2014-01-05 Magda napisał(-a):
> Przypomniał mi się kolejny objaw, bo znów nastąpił - po lewej stronie brzucha, gdzieś na wysokości pępka czuję od wewnątrz łaskotanie, trochę podobne do tzw. motyli w brzuchu, ale od tak, bez powodu, bez myślenia o chłopaku itd. Nie wiem dokładnie od kiedy to mam, ale wydaje mi się że mniej więcej 2-3 tygodnie.

Magda piszesz, że robiłaś badania hormonalne. A badałaś tarczycę? TSH, ft3 i ft4?

+0

autor: Asowa, dodał 2014-01-06 11:22komentuj

> O 09:00, dnia 2014-01-06 Joasia napisał(-a):
> > O 21:42, dnia 2014-01-05 Magda napisał(-a):
> > Przypomniał mi się kolejny objaw, bo znów nastąpił - po lewej stronie brzucha, gdzieś na wysokości pępka czuję od wewnątrz łaskotanie, trochę podobne do tzw. motyli w brzuchu, ale od tak, bez powodu, bez myślenia o chłopaku itd. Nie wiem dokładnie od kiedy to mam, ale wydaje mi się że mniej więcej 2-3 tygodnie.
>
> Magda piszesz, że robiłaś badania hormonalne. A badałaś tarczycę? TSH, ft3 i ft4?
Ciezko przebrnac przez to wszystko co napisalas.
Raczej nie ma u ciebie problemu chloniakowego.
Usg mozesz zrobic prywatnie, bez skierowania.
Z zebami nie masz problemow i jestes pewna ze z tylu glowy to wezle a nie np jaki tluszczak? Bardzo sie nakrecasz ;(

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-06 12:08komentuj

> Magda piszesz, że robiłaś badania hormonalne. A badałaś tarczycę? TSH, ft3 i ft4?

TSH miałam w normie jakoś w lipcu było robione.

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-06 12:10komentuj

> Ciezko przebrnac przez to wszystko co napisalas.
> Raczej nie ma u ciebie problemu chloniakowego.
> Usg mozesz zrobic prywatnie, bez skierowania.
> Z zebami nie masz problemow i jestes pewna ze z tylu glowy to wezle a nie np jaki tluszczak? Bardzo sie nakrecasz ;(


Mimo 2cm wezla chlonnego i wielu 1cm od 3-4 miesięcy? Swędzenia i potów nocnych? U dentystki (zaufana, chodziłam do niej od dziecka) byłam też w wakacje bo mi ósemkę musiała zaplombować i sprawdzała, mówiła, że wszystko jest ok. Co do z tyłu głowy to jeden jest na pewno wezel a pod nim nie wiem czy drugi wezel, czy jakis guzek. No i te są miekkie, ruchliwe, a te zauszne są bardzo twarde, nieruchliwe i lekko bolesne przy nacisku. Od czasu zalozenia tego wątku chyba troszkę zmalały ale ciezko wyczuc bo są twarde jak kość.

+0

autor: dziubas, dodał 2014-01-06 20:12komentuj

Magda, skąd mozesz wiedzieć, że Twoje węzły mają 1 czy 2cm???Bez USG nie jestes w stanie tego racjonalnie określić. Nawet duże węzły mogą być odczynowe, w organizmie może toczyć się jakiś proces zapalny i od tego węzły się powiększają. Węzeł uważa się za powiększony jeśli jego OŚ KRÓTKA wynosi więcej niż 1cm.
Twoje posty są BARDDZO szczegółowe. Zwracasz uwagę na wszystkie możliwe sygnały jakie wysyła Twój organizm. Węzły powiększone symetrycznie raczej nie są węzłami onkologicznymi. Piszesz o chorobach skóy głowy iAZS. Węzły potyliczne przy słuchej skórze głowy i łojotokwym zapaleniu skóry głowy,AZS na skóze głowy czy łuszczycy to rzecz normalna. Te węzły jak również zamałżowinowe naprawdę rzadko są wynikiem procesu rozrostowego. MOże nosisz kolczyki?moze to one są odpowiedzialne za powięszone węzły zamałżowinowe?
Ja mam powięszonych mnóstwo węzłów (szyjne, pachowe)miałam też zamałżowinowe, teraz wyskoczył mi potyliczny (mam łuszczycę skóry głowy i teraz mam akurat fazę ostrą), miałam powiększony węzeł nadobojczykowy lewy (piszę miałam bo się zmniejszył). Jestem pod opieką onkologa. Miałam skierowanie na usnięcie węzła w nadobojczu, ale ze względu na to, zę się wchłonął zabieg odwołałam.

Nie zakąłdaj odrazu ze masz chłoniaka.

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-06 20:21komentuj

> O 20:12, dnia 2014-01-06 dziubas napisał(-a):
> Magda, skąd mozesz wiedzieć, że Twoje węzły mają 1 czy 2cm???Bez USG nie jestes w stanie tego racjonalnie określić. Nawet duże węzły mogą być odczynowe, w organizmie może toczyć się jakiś proces zapalny i od tego węzły się powiększają. Węzeł uważa się za powiększony jeśli jego OŚ KRÓTKA wynosi więcej niż 1cm.
> Twoje posty są BARDDZO szczegółowe. Zwracasz uwagę na wszystkie możliwe sygnały jakie wysyła Twój organizm. Węzły powiększone symetrycznie raczej nie są węzłami onkologicznymi. Piszesz o chorobach skóy głowy iAZS. Węzły potyliczne przy słuchej skórze głowy i łojotokwym zapaleniu skóry głowy,AZS na skóze głowy czy łuszczycy to rzecz normalna. Te węzły jak również zamałżowinowe naprawdę rzadko są wynikiem procesu rozrostowego. MOże nosisz kolczyki?moze to one są odpowiedzialne za powięszone węzły zamałżowinowe?
> Ja mam powięszonych mnóstwo węzłów (szyjne, pachowe)miałam też zamałżowinowe, teraz wyskoczył mi potyliczny (mam łuszczycę skóry głowy i teraz mam akurat fazę ostrą), miałam powiększony węzeł nadobojczykowy lewy (piszę miałam bo się zmniejszył). Jestem pod opieką onkologa. Miałam skierowanie na usnięcie węzła w nadobojczu, ale ze względu na to, zę się wchłonął zabieg odwołałam.
>
> Nie zakąłdaj odrazu ze masz chłoniaka.

Ale u mnie właśnie większość węzłów jest powiększona niesymetrycznie :(. Kolczyków nie noszę i nigdy nie nosiłam.

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-06 20:22komentuj

Ale cały czas w prawym uchu po zewnętrznej stronie mam rankę od paru miesięcy.

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-08 01:45komentuj

Wyczułam jeszcze po prawej stronie na dobojczykiem podłużne, cienkie zgrubienie, bolesne przy nacisku (bolesne w taki dziwny sposb). Dziś mialam morfologie z rozmazem, jutro ide odebrać wyniki.

Poza tym o czym swiadczą wezly chlonne powiekszone niesymetrycznie? Moje wlasnie tak są powiększone.

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-08 22:02komentuj

Odebralam dzis wyniki badan krwi i bylam u lekarza rodzinnego. Limfocytów atypowych juz nie ma, ale jest duuuuuzy nadmiar granulocytów kwasochlonnych (eozynofili). W grudniu było 8% (norma to 5), a teraz mam 18%. Do tego niedobór monocytów (o 1 % za mało) i granulocytów segmentowanych nadal 42 gdzie norme oznaczono od 45, w grudniu tez bylo 42. Granulocytów pałeczkowatych tym razem w ogóle nie oznaczyli, nie wiem czemu. Troszke wzrosły mi leukocyty do 9,8 gdzie norme oznaczyli na 10 (w grudniu mialam 9,1 lub 9,2 nie pamietam, a we wrzesniu 6,1). Lekarka dała mi teraz skierowanie na 3x badanie na pasożyty (kału). Chciala dac skierowanie na USG brzucha, ale jak sobie przypomniala ze mialam w kwietniu to odmówiła, chociaz powiedzialam ze w kwietniu było ok, teraz nie jest... kazała czekać do jutra z tym co powie endokrynolog i dermatolog bo jutro do obu ide, akurat udalo mi sie tak zapisac na jeden dzien godzina po godzinie, i dobrze bo przynajmniej tylko jeden dzien na uczelni stracę. Moja lekarka chciala tez mnie wyslac na jakies centrum chorób na Garbarach w Poznaniu, ale potem znów dodała ze poczekamy jeszcze co z tym kałem i co powie dermatolog i endokrynolog. Czy do takiego centrum długo sie czeka? Wiem ze dermatolog moze skierowac na wycinek skóry. I o to poprosze. Ale czy moze skierowac na biopsje wezła? Moja lekarka dzis mi powiedziala ze to na pewno nie nowotwor ale po czym mogła tak stwierdzic? Raczej chciala mnie uspokoic tylko ze na mnie to nie działa, póki nie mam dowodu. Wykluczyła tez mononukleoze ale nie wiem dlaczego, za to powiedziała o toksoplazmozie i czymśtam jeszcze... Zastanawialam sie nad sarkoidozą bo mam kaszel od czasu do czasu. Poza tym nad tularemią bo w maju i czerwcu miałam zajęcia terenowe (studiuje biologie) i byłam strasznie pogryziona przez pełno komarów i innych muchówek. Jakieś rady? Proszę :(.

+0

autor: Asowa, dodał 2014-01-09 13:55komentuj

> O 22:02, dnia 2014-01-08 Magda napisał(-a):
> Odebralam dzis wyniki badan krwi i bylam u lekarza rodzinnego. Limfocytów atypowych juz nie ma, ale jest duuuuuzy nadmiar granulocytów kwasochlonnych (eozynofili). W grudniu było 8% (norma to 5), a teraz mam 18%. Do tego niedobór monocytów (o 1 % za mało) i granulocytów segmentowanych nadal 42 gdzie norme oznaczono od 45, w grudniu tez bylo 42. Granulocytów pałeczkowatych tym razem w ogóle nie oznaczyli, nie wiem czemu. Troszke wzrosły mi leukocyty do 9,8 gdzie norme oznaczyli na 10 (w grudniu mialam 9,1 lub 9,2 nie pamietam, a we wrzesniu 6,1). Lekarka dała mi teraz skierowanie na 3x badanie na pasożyty (kału). Chciala dac skierowanie na USG brzucha, ale jak sobie przypomniala ze mialam w kwietniu to odmówiła, chociaz powiedzialam ze w kwietniu było ok, teraz nie jest... kazała czekać do jutra z tym co powie endokrynolog i dermatolog bo jutro do obu ide, akurat udalo mi sie tak zapisac na jeden dzien godzina po godzinie, i dobrze bo przynajmniej tylko jeden dzien na uczelni stracę. Moja
lekarka chciala tez mnie wyslac na jakies centrum chorób na Garbarach w Poznaniu, ale potem znów dodała ze poczekamy jeszcze co z tym kałem i co powie dermatolog i endokrynolog. Czy do takiego centrum długo sie czeka? Wiem ze dermatolog moze skierowac na wycinek
skóry. I o to poprosze. Ale czy moze skierowac na biopsje wezła? Moja lekarka dzis mi powiedziala ze to na pewno nie nowotwor ale po czym mogła tak stwierdzic? Raczej chciala mnie uspokoic tylko ze na mnie to nie działa, póki nie mam dowodu. Wykluczyła tez mononukleoze ale nie wiem dlaczego, za to powiedziała o toksoplazmozie i czymśtam jeszcze... Zastanawialam sie nad sarkoidozą bo mam kaszel od czasu do czasu. Poza tym nad tularemią bo w maju i czerwcu miałam zajęcia terenowe (studiuje biologie) i byłam strasznie pogryziona przez pełno komarów i innych muchówek. Jakieś rady? Proszę :(.


Pdnosze wrazenie ze za wszelka cene chcesz byc chora na nowotwor.
Na jaakiej podstawie lekarka wie, ze to nie to? Na ppdstawie tej morfologii, czepiasz sie szczegolow, ktore nie maja znaczenia.
I nakrecasz sie sama, doszukujesz sie w swoim organizmie wszelkich sygnalow powaznej choroby. Zrob wszystkie badania, ktore zlecil lekarz, poczekaj na wyniki i zobacz co dalej.
Nie nakrecaj sie i nie panikuj;)

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-17 11:54komentuj

> O 13:55, dnia 2014-01-09 Asowa napisał(-a):
> > O 22:02, dnia 2014-01-08 Magda napisał(-a):
> > Odebralam dzis wyniki badan krwi i bylam u lekarza rodzinnego. Limfocytów atypowych juz nie ma, ale jest duuuuuzy nadmiar granulocytów kwasochlonnych (eozynofili). W grudniu było 8% (norma to 5), a teraz mam 18%. Do tego niedobór monocytów (o 1 % za mało) i granulocytów segmentowanych nadal 42 gdzie norme oznaczono od 45, w grudniu tez bylo 42. Granulocytów pałeczkowatych tym razem w ogóle nie oznaczyli, nie wiem czemu. Troszke wzrosły mi leukocyty do 9,8 gdzie norme oznaczyli na 10 (w grudniu mialam 9,1 lub 9,2 nie pamietam, a we wrzesniu 6,1). Lekarka dała mi teraz skierowanie na 3x badanie na pasożyty (kału). Chciala dac skierowanie na USG brzucha, ale jak sobie przypomniala ze mialam w kwietniu to odmówiła, chociaz powiedzialam ze w kwietniu było ok, teraz nie jest... kazała czekać do jutra z tym co powie endokrynolog i dermatolog bo jutro do obu ide, akurat udalo mi sie tak zapisac na jeden dzien godzina po godzinie, i dobrze bo przynajmniej tylko jeden dzien na uczelni stracę. Moja
> lekarka chciala tez mnie wyslac na jakies centrum chorób na Garbarach w Poznaniu, ale potem znów dodała ze poczekamy jeszcze co z tym kałem i co powie dermatolog i endokrynolog. Czy do takiego centrum długo sie czeka? Wiem ze dermatolog moze skierowac na wycinek
> skóry. I o to poprosze. Ale czy moze skierowac na biopsje wezła? Moja lekarka dzis mi powiedziala ze to na pewno nie nowotwor ale po czym mogła tak stwierdzic? Raczej chciala mnie uspokoic tylko ze na mnie to nie działa, póki nie mam dowodu. Wykluczyła tez mononukleoze ale nie wiem dlaczego, za to powiedziała o toksoplazmozie i czymśtam jeszcze... Zastanawialam sie nad sarkoidozą bo mam kaszel od czasu do czasu. Poza tym nad tularemią bo w maju i czerwcu miałam zajęcia terenowe (studiuje biologie) i byłam strasznie pogryziona przez pełno komarów i innych muchówek. Jakieś rady? Proszę :(.
>
>
> Pdnosze wrazenie ze za wszelka cene chcesz byc chora na nowotwor.
> Na jaakiej podstawie lekarka wie, ze to nie to? Na ppdstawie tej morfologii, czepiasz sie szczegolow, ktore nie maja znaczenia.
> I nakrecasz sie sama, doszukujesz sie w swoim organizmie wszelkich sygnalow powaznej choroby. Zrob wszystkie badania, ktore zlecil lekarz, poczekaj na wyniki i zobacz co dalej.
> Nie nakrecaj sie i nie panikuj;)

+0

autor: dziubas, dodał 2014-01-17 12:07komentuj

Magda, co u Ciebie?

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-17 19:58komentuj

> O 12:07, dnia 2014-01-17 dziubas napisał(-a):
> Magda, co u Ciebie?

Hej :).

Byłam na USG brzucha i RTG klatki piersiowej - nic nie wykazały. Badania kału też nie. Zostałam skierowana na CITO do lekarza chorób pasożytniczych (bardzo chamski i wredny, nie będę się zagłębiać) i dał mi na USG węzłów szyi i morfologie z rozmazem, OB, CRP i próby wątrobowe. Nie chciał spojrzeć na wyniki z grudnia i początku stycznia, i skierował na to samo, co wcześniej lekarka rodzinna.

Dziś zadzwoniłam do ośrodka onkologii na Garbarach w Poznaniu i tam babka powiedziała, że już dawno i teraz to czym prędzej muszę mieć biopsję całego węzła (powiedziałam jej o objawach i badaniach), więc zadzwoniłam do przychodni gdzie mam lekarke rodzinną i dostałam skierowanie dzisiaj do chirurga onkologa, ale bez CITO, więc będę musiała pewnie poczekać z miesiąc :/.

W poniedziałek jadę się zapisać, bo dziś było za późno. Jeśli dadzą mi jakiś daleki termin to pewnie wezmę pod uwagę biopsję węzła prywatnie. Tylko właśnie nie wiem... ile to kosztuje? i czy można prywatnie cały węzeł? bo wszędzie w cennikach widzę tylko biopsję grubo i cienkoigłową, ale biopsję całego węzła nie znalazłam. Widziałam, że na Garbarach właśnie w tym szpitalu prywatnie biopsja kosztuje 60 zł, cienkoigłowa i jeszcze jakaś, ale biopsji całego węzła nie znalazłam.

Cały czas niepokoją mnie te powiększone węzły, niesymetrycznie (prawie wszystkie po prawej stronie), guzek pod węzłem potylicznym, który zrasta się z tym węzłem, już się prawie zrosły i bardzo uciążliwe poty nocne, muszę co noc zmieniać ubranie jak się obudzę. Świąd szyi i powiek ustał, bo stosuję krem sterydowy od dermatologa. Głowa nadal swędzi tak, że drapię się do krwi. No i węzeł zauszny prawy, jako jedyny jest bardzo twardy i nieprzesuwalny, inne są miękkie i przesuwalne, nawet ten ''guzek''.

Zastanawiałam się czy na próbę nie napić się alkoholu i zobaczyć, czy węzły bolą. Bo podobno przy ziarnicy bolą po alkoholu. Ja jestem totalną abstynentką, nigdy nie piłam, nielicząc kilku łyczków na spróbę, więc będzie to dla mnie ciężkie, ale gdyby to mogło dodać jakiejś pewności, to zrobię to. Tylko czy to ma sens i jeśli tak, to jaki alkohol?

Dzięki, że pytasz w ogóle co u mnie :). To miłe.

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-17 20:02komentuj

Poza tym przechodzę już chyba czwarte w ciągu ostatnich dwóch miesięcy ''przeziębienie'' - zatkany nos, ból gardła i chrypa, osłabienie, kaszel.

+0

autor: Joasia, dodał 2014-01-17 20:53komentuj

> O 19:58, dnia 2014-01-17 Magda napisał(-a):
> > O 12:07, dnia 2014-01-17 dziubas napisał(-a):
> > Magda, co u Ciebie?
>
> Hej :).
>
> Byłam na USG brzucha i RTG klatki piersiowej - nic nie wykazały. Badania kału też nie. Zostałam skierowana na CITO do lekarza chorób pasożytniczych (bardzo chamski i wredny, nie będę się zagłębiać) i dał mi na USG węzłów szyi i morfologie z rozmazem, OB, CRP i próby wątrobowe. Nie chciał spojrzeć na wyniki z grudnia i początku stycznia, i skierował na to samo, co wcześniej lekarka rodzinna.
>
> Dziś zadzwoniłam do ośrodka onkologii na Garbarach w Poznaniu i tam babka powiedziała, że już dawno i teraz to czym prędzej muszę mieć biopsję całego węzła (powiedziałam jej o objawach i badaniach), więc zadzwoniłam do przychodni gdzie mam lekarke rodzinną i dostałam skierowanie dzisiaj do chirurga onkologa, ale bez CITO, więc będę musiała pewnie poczekać z miesiąc :/.
>
> W poniedziałek jadę się zapisać, bo dziś było za późno. Jeśli dadzą mi jakiś daleki termin to pewnie wezmę pod uwagę biopsję węzła prywatnie. Tylko właśnie nie wiem... ile to kosztuje? i czy można prywatnie cały węzeł? bo wszędzie w cennikach widzę tylko biopsję grubo i cienkoigłową, ale biopsję całego węzła nie znalazłam. Widziałam, że na Garbarach właśnie w tym szpitalu prywatnie biopsja kosztuje 60 zł, cienkoigłowa i jeszcze jakaś, ale biopsji całego węzła nie znalazłam.
>
> Cały czas niepokoją mnie te powiększone węzły, niesymetrycznie (prawie wszystkie po prawej stronie), guzek pod węzłem potylicznym, który zrasta się z tym węzłem, już się prawie zrosły i bardzo uciążliwe poty nocne, muszę co noc zmieniać ubranie jak się obudzę. Świąd szyi i powiek ustał, bo stosuję krem sterydowy od dermatologa. Głowa nadal swędzi tak, że drapię się do krwi. No i węzeł zauszny prawy, jako jedyny jest bardzo twardy i nieprzesuwalny, inne są miękkie i przesuwalne, nawet ten ''guzek''.
>
> Zastanawiałam się czy na próbę nie napić się alkoholu i zobaczyć, czy węzły bolą. Bo podobno przy ziarnicy bolą po alkoholu. Ja jestem totalną abstynentką, nigdy nie piłam, nielicząc kilku łyczków na spróbę, więc będzie to dla mnie ciężkie, ale gdyby to mogło dodać jakiejś pewności, to zrobię to. Tylko czy to ma sens i jeśli tak, to jaki alkohol?
>
> Dzięki, że pytasz w ogóle co u mnie :). To miłe.

Magda, a na tym USG szyi co wyszło? Jak duże są Twoje węzły, rosną, czy stoją w miejscu? Byłaś u alergologa? Eozynocyty skaczą nie tylko przy pasożytach, ale też przy alergiach. Piszesz, że drapiesz się do krwi - ja przy alergii i silnym swędzeniu głowy miałam też powiększone węzły potyliczne - właśnie od drapania i mikrourazów, które tym drapaniem powodowałam.

+0

autor: Syringa, dodał 2014-01-17 22:35komentuj


> Hej :).
>
> Byłam na USG brzucha i RTG klatki piersiowej - nic nie wykazały. Badania kału też nie. Zostałam skierowana na CITO do lekarza chorób pasożytniczych (bardzo chamski i wredny, nie będę się zagłębiać) i dał mi na USG węzłów szyi i morfologie z rozmazem, OB, CRP i próby wątrobowe. Nie chciał spojrzeć na wyniki z grudnia i początku stycznia, i skierował na to samo, co wcześniej lekarka rodzinna.


Nie rozumiem postępowania lekarzy. Masz od dłuższego czasu powiększone węzły. Dlaczego nie wysłali Ciebie na USG tych węzłów, tylko na USG brzucha? Dziwne postępowanie.
Od lekarza oczekiwałabym, że na początek da skierowanie na krew + USG szyi i okolic. Następnie w zależności co by wykazały te badania :
- jeśli węzły wyszły podejrzane, kieruje na ich wycięcie
- jeśli prawidłowe to szuka po kolei innych przyczyn bakteryjnych, wirusowych, alergicznych itd.
A Ciebie bez potrzeby wysyłają od lekarza do lekarza, robią badania na chybił-trafił, a Ty się tylko niepotrzebnie męczysz.

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-18 00:07komentuj

> Nie rozumiem postępowania lekarzy. Masz od dłuższego czasu powiększone węzły. Dlaczego nie wysłali Ciebie na USG tych węzłów, tylko na USG brzucha? Dziwne postępowanie.
> Od lekarza oczekiwałabym, że na początek da skierowanie na krew + USG szyi i okolic. Następnie w zależności co by wykazały te badania :
> - jeśli węzły wyszły podejrzane, kieruje na ich wycięcie
> - jeśli prawidłowe to szuka po kolei innych przyczyn bakteryjnych, wirusowych, alergicznych itd.
> A Ciebie bez potrzeby wysyłają od lekarza do lekarza, robią badania na chybił-trafił, a Ty się tylko niepotrzebnie męczysz.

Na USG szyi też mnie skierował, tyle że jeszcze nie miałam, bo USG brzucha - kolejka 2 dni - USG węzłów tylko w przychodni gdzie dostałam skierowanie - czekanie do 27 stycznia a to i tak tylko dlatego ze 27 mam wizyte u tego lekarza, inaczej mialabym dopiero na połowe lutego. Także wyników USG wezlow nie mam bo jeszcze nie mialam tego badania. W poniedzialek pojde do poradni chirurgii onkologicznej, tam podejrzewam bez patyczkowania się pobiorą mi węzeł do badania.

Co do alergii - jestem alergiczką, ale sezonową. Węzły chłonne od września regularnie się powiększają, a w grudniu wyczułam właśnie ten guzek pod węzłem potylicznym prawym. Co sądzicie o tym, że są one powiększone niesymetrycznie (głównie po prawej stronie)? I że wszystkie są miękkie i przesuwalne, a zauszne twarde i nieprzesuwalne? I o tym guzku pod węzłem prawym potylicznym?

Ale będę się z siebie śmiała i będzie mi głupio, jak się okaże że ja tu tylu lekarzy poruszam, a okazałoby się, że to alergia. Ale bardzo wątpię, dermatolog też wykluczyła alergię. Przynajmniej ''na oko'' i badaniem tym specjalnym szkiełkiem, bo żadnych wymazów ze skóry nie zleciła.

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-18 00:10komentuj

W poniedzialek pojde do poradni chirurgii onkologicznej, tam podejrzewam bez patyczkowania się pobiorą mi węzeł do badania.

Tylko mam skierowanie bez CITO, więc będę musiała gdzieś do drugiej połowy lutego czekać na swój termin. Trochę się boję, że zostanę opieprzona, że przychodzę tam bez diagnozy, ale jak gadałam z (chyba)lekarką ze środka onkologicznego z tego właśnie szpitala, to mówiła że mam jak najszybciej prosić o skierowanie do rodzinnej na biopsję węzłów chłonnych, potem skorygowała, że nie dosłownie na biopsje tylko do chirurga onkologa w tym szpitalu i on zdecyduje czy je wyciąć całe, czy wycinki.

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-18 00:15komentuj

Generalnie główne objawy i wyniki, by było klarownie, wyglądają następująco:

a) objawy
- nocne poty, zlewne, aż potrzeba zmienić ubranie
- osłabienie, szybkie męczenie się
- powiększone węzły chłonne (długotrwale, niesymetrycznie, guzek pod prawym węzłem potylicznym, zauszne twarde i nieprzesuwalne)
- częste zapadanie na przeziębienia (kaszel, zatkany nos, osłabienie, ból gardła)
- świąd szyi i powiek (czerwone, piekące, swędzące, obecnie przy kremie ze sterydem ustąpiło)
- drapanie się po głowie i czasem (raz na 2-3 dni, a po głowie codziennie) po prawej ręce do krwi

b) wyniki
- CRP 0,78 (w normie)
- LDH 118 (w normie)
- OB 6 (albo 8, nie pamiętam, w każdym razie w normie)
- Limfocyty atypowe w grudniu, w styczniu już nie było
- eozynofile w grudniu 8%, w styczniu 18% (przy normie 5%)
- monocyty w grudniu ledwo w normie, w styczniu 1%, przy normie 5%
- granulocyty segmentowane 41 przy normie 45
- reszta badań z morfologii w normie
- brak pasożytów i krwi w kale
- USG brzucha w normie (wątroba, nerki, śledziona itd. w normie)
- RTG klatki piersiowej w normie

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-18 09:24komentuj

W ogóle chciałam zapytać. Bo dostałam skierowanie do chirurga onkologa. Czy do niego idzie się przy już zdiagnozowanej chorobie? A na samo wycięcie węzłów nie powinnam iść do zwykłego chirurga? Na skierowaniu jest ''poradnia chirurgiczno-onkologiczna''. Zaczęlam sie zastanawiać, czy mnie nie odesla mowiac ze mam przyjsc ze skierowaniem do zwyklego chirurga bo poradnia chirurgii onkologicznej jest tylko dla zdiagnozowanych.

+0

autor: Asowa, dodał 2014-01-18 09:52komentuj

> O 09:24, dnia 2014-01-18 Magda napisał(-a):
> W ogóle chciałam zapytać. Bo dostałam skierowanie do chirurga onkologa. Czy do niego idzie się przy już zdiagnozowanej chorobie? A na samo wycięcie węzłów nie powinnam iść do zwykłego chirurga? Na skierowaniu jest ''poradnia chirurgiczno-onkologiczna''. Zaczęlam sie zastanawiać, czy mnie nie odesla mowiac ze mam przyjsc ze skierowaniem do zwyklego chirurga bo poradnia chirurgii onkologicznej jest tylko dla zdiagnozowanych.

Magda a robilas usg tych powieksaonych wezlow? To jedno z podstawowych badan, duzo mowi o wygladzie wezla.
Do chirurga-onkologa nie musisz isc ze zdiagnozowana choroba.

+0

autor: Syringa, dodał 2014-01-18 13:07komentuj


>
> Na USG szyi też mnie skierował, tyle że jeszcze nie miałam, bo USG brzucha - kolejka 2 dni - USG węzłów tylko w przychodni gdzie dostałam skierowanie - czekanie do 27 stycznia a to i tak tylko dlatego ze 27 mam wizyte u tego lekarza, inaczej mialabym dopiero na połowe lutego. Także wyników USG wezlow nie mam bo jeszcze nie mialam tego badania. W poniedzialek pojde do poradni chirurgii onkologicznej, tam podejrzewam bez patyczkowania się pobiorą mi węzeł do badania.
>


No cóż. Jak widać organizacja naszej służby zdrowia pozostawia wiele do życzenia. Na tym etapie USG brzucha, czy RTG klatki piersiowej było za wczesne. Za to, na to, czego najbardziej potrzebujesz do postawienia diagnozy musisz czekać.
Pozostaje mieć nadzieję, że chirurg nie będzie zwlekał i wytnie węzeł. Niestety może się zdarzyć, że najpierw będzie chciał mieć wyniki USG tych węzłów.
Pozdrawiam i życzę szybkiej diagnozy.



+0

autor: Magda, dodał 2014-01-18 13:39komentuj

> > Na USG szyi też mnie skierował, tyle że jeszcze nie miałam, bo USG brzucha - kolejka 2 dni - USG węzłów tylko w przychodni gdzie dostałam skierowanie - czekanie do 27 stycznia a to i tak tylko dlatego ze 27 mam wizyte u tego lekarza, inaczej mialabym dopiero na połowe lutego. Także wyników USG wezlow nie mam bo jeszcze nie mialam tego badania. W poniedzialek pojde do poradni chirurgii onkologicznej, tam podejrzewam bez patyczkowania się pobiorą mi węzeł do badania.


Terminy do chirurga onkologa są dopiero na luty, więc już USG węzłów będę miała.

Nastraszono mnie, że chirurg onkolog przyjmuje tylko osoby z diagnozą, dlatego pytam bo aż się wystraszylam, ze przyjde tam z podejrzeniem, a bez diagnozy i mnie wywalą z hukiem.

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-18 13:40komentuj

> Magda a robilas usg tych powieksaonych wezlow? To jedno z podstawowych badan, duzo mowi o wygladzie wezla.
> Do chirurga-onkologa nie musisz isc ze zdiagnozowana choroba.

Nie, będę miała 27 stycznia.

Jeśli na USG brzucha i RTG klatki piersiowej obraz jest ok, to znaczy, że jeśli mam ziarnicę, to jest ona we wczesnym stadium?

+0

autor: Magda, dodał 2014-01-18 17:06komentuj

Kurczę, upewnijcie mnie, że można iść do chirurga onkologa bez diagnozy, właśnie na zdiagnozowanie, bo zaczęłam mieć teraz taki lęk, że zostanę zwyzywana pt. ''tutaj ludzie chorują śmiertelnie, a Pani przychodzi nam truć tyłek bez diagnozy?!?!''. Może głupie, ale jedna osoba będąca lekarzem tak mnie nastraszyła, że naprawdę się tego obawiam.

+0

autor: Magda, dodał 2014-05-24 09:07komentuj

Trochę czasu minęło odkąd założyłam wątek. Do dzisiaj nadal mam poty nocne, chociaż mniej regularnie, niż wcześniej. Nadal mnie swędzi skóra, ale dużo mniej, mam wrażenie, że to dzięki oleju z wiesiołka i spirulinie. Wyniki krwi, ob itd. nadal mam w normie (ale nikt mi CRP nie badał od jakichś 2 i pół miesiąca), jedynie niewielka eozynofilia.

Byłam u hematologa, zlecił morfologię z rozmazem i LDH, które były w normie. Jednak węzeł chłonny na szyi cały czas mi się powiększa, a pod nim zaraz powiększył się kolejny, podobnie jak pod tym potylicznym w grudniu. Miałam 7 marca USG robione, wyszło, że jest ok (te potyliczne też, specjalnie włosy zgoliłam w tym miejscu na zero), tylko nie bardzo rozumiem bo słyszałam już różne wersje - jedni mówią że po USG wiadomo, inni, że nie ma pewności. Niedawno powiększył mi się też węzeł potyliczny po drugiej stronie i węzeł pod uchem, ale oba już zmalały i choć są nieco większe, niż normalnie, to zmniejszyły się. Niedawno też zaczęła mi wyrastać ósemka kolejna.

Będąc u neurologa z powodu torbieli szyszynki kazał mi koniecznie iść do onkologa znowu, bo ten węzeł na szyi jest już dość duży i nie muszę pokazywać, by go dostrzec, widać taką kulkę wystającą spod skóry. Onkolog zlecił mi biopsję dwóch węzłów chłonnych CIENKOIGŁOWĄ (wcześniej miałam cienkoigłową węzła podżuchwowego). Teraz do 2 czerwca czekam na tą biopsję.

Jeśli chodzi o samopoczucie, to czuję się lepiej, zaczęłam znowu ćwiczyć (ale i tak mam problem, by schudnąć, stąd sięgnęłam po kapsaicynę: http://plaszczoobrosla.blogspot.com... ), mam trochę mniej anemiczny wygląd, czuję się lepiej choć nadal szybko się męczę i już około 15-16 (wcześniej było to około 12-13). Cały czas staram się zdrowo odżywiać, do tego kupiłam suplement z 80 mg ekstraktu z miłorzębu, lecytynę, resweratrol (ale oddałam mamie, uznałam, że jej się bardziej przyda, a był bardzo drogi ten preparat).

Sama nie wiem już co myśleć - z jednej strony węzły się powiększają (tylko te szyjne, karkowe, potyliczne, pachwiny, pachy nadal czyste a nad obojczykiem lewym mam jeden węzeł ledwo wyczuwalny, jest bardzo maluteńki, ma z 1-2 mm, ale da się go wyczuć), cały czas mnie swędzi szyja i dekolt, czasem powieki, oraz głowa w sensie tam gdzie włosy, mam poty nocne, a z drugiej strony wyniki są dobre w miarę, czuję się lepiej niż wcześniej i nie mogę schudnąć, mimo że z tego co czytałam, to przy ziarnicy się chudnie.

Cały czas się też zastanawiam, czy to nie są skutki mononukleozy? Musiałam na nią zachorować około rok temu (objawy mam gdzieś od czerwca-lipca), ale przecież przechodzi to po paru miesiącach i sama nie wiem czy zwalać to na mononukleozę?

+0

autor: asia, dodał 2014-05-29 00:05komentuj

Czesc Magda. Wyobrazam sobie jak sie meczysz..Ja mam podobne objawy, ale o mniejszym nasileniu niz Ty. Mialam wiele badan i jedyne co znalezli to zarazenie bakteria helicobakter pylori. Moje objawy zwiekszaja sie i zmniejszaja co kilka tygodni. Objawy ktore masz moga swiadczyc o stanie zapalnym w organizmie, roznojakich pasozytach(u Ciebie wykluczone)Grypie i przeziebieniach, gronkowcach itd. Ja na gronkowca sie nie badalam, ale mysle, ze mam bo kilka razy w roku wychodza mi wrzody na skorze, ktore swiadcza o gronkowcu. Tak jak i Ty martwilam sie, ze moge miec chlonniaka, ziarnice itd.
Przypuszczam, ze w moim przypadku to jakas alergia czy infekcja w organizmie, ale dla spokoju zrobie jeszcze jedno badanie,ktore moze stwierdzic czy masz raka czy nie.
Poczytaj sobie na wikipedia podaje link i zapytaj o badania lekarza

http://pl.wikipedia.org/wiki/Marker...

+0

autor: asia, dodał 2014-05-29 00:36komentuj


> Powiekszone wezly mozesz miec od alergii czy przy zapaleniach. Dodajac do tego stres, ktory moze powodowac nocne zlewne poty, swedzenie skory, szybkie meczenie sie. Wyobraz sobie, ze masz jakas alergie czy bakterie w organizmie o ktorej nie wiesz, ktora moze powodowac powyzsze objawy do tego jestes osoba zestresowana i dochodza inne objawy(swedzenie skory mozna miec przy nerwicach) I jak sobie te wszystkie objawy połączysz to myslisz, ze to objawy raka)a to moze wlasnie byc jedna z tych chorob, ktore wymienilam powyzej. Zrelaksuj sie, zacznij uprawiac sport co pomoze rozładowac napiecie. I nie zakładaj najgorszego. Pogadaj z lekarzem na temat tego badania( markery rakowe) I daj znać co dalej z Tobą. Pozdrawiam

+0

autor: Truskawa , dodał 2014-06-01 00:35komentuj


> Jeśli chodzi o samopoczucie, to czuję się lepiej, zaczęłam znowu ćwiczyć (ale i tak mam problem, by schudnąć, stąd sięgnęłam po kapsaicynę: http://plaszczoobrosla.blogspot.com... ), mam trochę mniej anemiczny wygląd, czuję się lepiej choć nadal szybko się męczę i już około 15-16 (wcześniej było to około 12-13). Cały czas staram się zdrowo odżywiać, do tego kupiłam suplement z 80 mg ekstraktu z miłorzębu, lecytynę, resweratrol (ale oddałam mamie, uznałam, że jej się bardziej przyda, a był bardzo drogi ten preparat).
>
Z tą kapsaicyną to radzę uważać. Można sobie zaszkodzić,zatruć się, a nawet otruć się :/

+0

autor: Kate, dodał 2014-09-09 11:55komentuj


A robiłaś sobie badanie na Boreliozę ??? Bo te objawy pasują do tego idealnie, a w zwykłym badaniu OB , morfologi i reszcie nic nie wychodzi.Polecam zrobić Elisę bądź Western Blota , IgG i IgM

+0

autor: aga, dodał 2014-12-03 23:58komentuj

> O 09:07, dnia 2014-05-24 Magda napisał(-a):
> Trochę czasu minęło odkąd założyłam wątek. Do dzisiaj nadal mam poty nocne, chociaż mniej regularnie, niż wcześniej. Nadal mnie swędzi skóra, ale dużo mniej, mam wrażenie, że to dzięki oleju z wiesiołka i spirulinie. Wyniki krwi, ob itd. nadal mam w normie (ale nikt mi CRP nie badał od jakichś 2 i pół miesiąca), jedynie niewielka eozynofilia.
>
> Byłam u hematologa, zlecił morfologię z rozmazem i LDH, które były w normie. Jednak węzeł chłonny na szyi cały czas mi się powiększa, a pod nim zaraz powiększył się kolejny, podobnie jak pod tym potylicznym w grudniu. Miałam 7 marca USG robione, wyszło, że jest ok (te potyliczne też, specjalnie włosy zgoliłam w tym miejscu na zero), tylko nie bardzo rozumiem bo słyszałam już różne wersje - jedni mówią że po USG wiadomo, inni, że nie ma pewności. Niedawno powiększył mi się też węzeł potyliczny po drugiej stronie i węzeł pod uchem, ale oba już zmalały i choć są nieco większe, niż normalnie, to zmniejszyły się. Niedawno też zaczęła mi wyrastać ósemka kolejna.
>
> Będąc u neurologa z powodu torbieli szyszynki kazał mi koniecznie iść do onkologa znowu, bo ten węzeł na szyi jest już dość duży i nie muszę pokazywać, by go dostrzec, widać taką kulkę wystającą spod skóry. Onkolog zlecił mi biopsję dwóch węzłów chłonnych CIENKOIGŁOWĄ (wcześniej miałam cienkoigłową węzła podżuchwowego). Teraz do 2 czerwca czekam na tą biopsję.
>
> Jeśli chodzi o samopoczucie, to czuję się lepiej, zaczęłam znowu ćwiczyć (ale i tak mam problem, by schudnąć, stąd sięgnęłam po kapsaicynę: http://plaszczoobrosla.blogspot.com... ), mam trochę mniej anemiczny wygląd, czuję się lepiej choć nadal szybko się męczę i już około 15-16 (wcześniej było to około 12-13). Cały czas staram się zdrowo odżywiać, do tego kupiłam suplement z 80 mg ekstraktu z miłorzębu, lecytynę, resweratrol (ale oddałam mamie, uznałam, że jej się bardziej przyda, a był bardzo drogi ten preparat).
>
> Sama nie wiem już co myśleć - z jednej strony węzły się powiększają (tylko te szyjne, karkowe, potyliczne, pachwiny, pachy nadal czyste a nad obojczykiem lewym mam jeden węzeł ledwo wyczuwalny, jest bardzo maluteńki, ma z 1-2 mm, ale da się go wyczuć), cały czas mnie swędzi szyja i dekolt, czasem powieki, oraz głowa w sensie tam gdzie włosy, mam poty nocne, a z drugiej strony wyniki są dobre w miarę, czuję się lepiej niż wcześniej i nie mogę schudnąć, mimo że z tego co czytałam, to przy ziarnicy się chudnie.
>
> Cały czas się też zastanawiam, czy to nie są skutki mononukleozy? Musiałam na nią zachorować około rok temu (objawy mam gdzieś od czerwca-lipca), ale przecież przechodzi to po paru miesiącach i sama nie wiem czy zwalać to na mononukleozę?


To moze byc od zakwaszenia organizmu. Wtedy rozwija sie canida w organizmie i stan zapalny gotowy. Wpisz w google odkwaszenie organizmu soda oczyszczona. Ja mialam podobne objawy. Oczyscilam organizm i czuje sie juz dobrze a mialam podobne objawy. pozdro i powodzenia

+0

autor: Sonia, dodał 2015-04-16 22:32komentuj

Witaj,przeczytałam całą treść rozmowy, wszystko (a zwłaszcza podwyższone eozynofile we krwi, powiększone węzły chłonne,częste przeziębienia, katar, zwłaszcza uporczywy nawracający cyklicznie kaszel, swędzenie,bóle stawów, zmęczenie, rozdrażnienie i ta alergia !!!) wskazuje na to, że masz problem z pasożytami i to poważny ! Badanie 3 krotne kału to dobry kierunek dianostyczny, lecz niestety nic nie wykazały, bo większość laboratoriów w Polsce nie potrafi właściwie badać kału !!! Wiem, co mówię, przzeszłam to ze sobą i swoim synkiem ! Wiele badań kału nic nie potwierdzały, żadnych pasożytów, aż wreszcie Pani pediatra synka - chwała jej - zasugerowała inne laboratorium, przyszpitalne. Najlepiej zbadać kał w oddziałach sanepidu i dobrych szpitalach lub specjalistycznych laboratoriach od chorób pasożytniczych, konkretnie mówiąc nam wyszła przy czwartym badaniu glista ludzka - paskudztwo - a po kilkumiesięcznym leczeniu wieloma dawkami leku zentel objawy całkowicie ustąpiły !!! Na ten temat możesz poczytać w necie, jest wiele forów !!! Moje zalecenia: żeby zaoszczędzić sobie kosztów zbadaj kał na własną rękę pobrany ok 2, lub 3 doby po pełni księżyca. W pełni robale składają jaja i dlatego po pełni ich wykrywalność jest największa.Swędzenie, kaszel, bóle gardła, katar,poty nocne i koszmary senne nasilają ok. tygodnia przed pełnią i nowem księżyca, to ma związek z ich reakcją na zjawiska w przyrodzie, wtedy są bardziej aktywne, brzmi niewiarygodnie, ale tak było u nas, do wszystkiego doszłam po czasie, w trakcie leczenia obserwowałam siebie i dziecko i wszystko się potwierdzało, to niesamowite , ale prawdziwe. Najgorsze, że lekarze bagatelizują problem, często nawet, jeśli wynik kału wykaże pasożyty.Są niedouczeni, mój syn był leczony laryngologicznie, u alergologa, miał przejść wiele zabiegów, w tym usuwanie migdałów, podejrzenia o astmę,ten uporczywy kaszel, do tego zmiany skórne, wdychał sterydy itp. i... wszystko ustapiło. Musisz sama się doinformować,niestety tylko w necie,ale jest mase artykułów,a na lekarzu rodzinnym wymuszać recepty na leki, inaczej nie dasz rady. Do tego oczywiście dieta bezcukrowa i kąpiele oczyszczające ( to był szok, co wychodziło z mojego syna !!!), teraz jest już o.k. i Bogu dziękuję, że znalazłam dobre laboratorium. Mój syn męczył by sie do dziś.Zyczę powodzenia.ps: forumowiczka pisze że po diecie odkwaszającej poczuła sie lepiej, to oczywiste, bo to dieta, którą stosuje się również przy pasożytach, zero cukru, węglowodanów, nabiału itp. Zakwaszenie organizmu i zarobaczenie idą w parze.

+0

autor: Marian, dodał 2016-01-31 00:48komentuj

> O 21:42, dnia 2014-01-05 Magda napisał(-a):
> Przypomniał mi się kolejny objaw, bo znów nastąpił - po lewej stronie brzucha, gdzieś na wysokości pępka czuję od wewnątrz łaskotanie, trochę podobne do tzw. motyli w brzuchu, ale od tak, bez powodu, bez myślenia o chłopaku itd. Nie wiem dokładnie od kiedy to mam, ale wydaje mi się że mniej więcej 2-3 tygodnie.

Według mnie masz pasożyty w organiźmie (mogą to być pierwotniaki, bakterie, wirusy itd. - najprawdopodognie masz przywrę lub przywry demolujące ci śledzionę, trzustkę, wątrobę i krew), które powodują powiększenie wezłów.
Radziłbym znaleźć w okolicy zamieszkania terapeutę biorezonansowego.
Szkolna medycyna będzie badać, grzebać, kroić w prostych sprawach, a na końcu stwierdzą, że trzeba zastosować jakąś inwazyjną terapię.

+0

autor: Marian, dodał 2016-01-31 00:54komentuj

> O 22:32, dnia 2015-04-16 Sonia napisał(-a):
> Witaj,przeczytałam całą treść rozmowy, wszystko (a zwłaszcza podwyższone eozynofile we krwi, powiększone węzły chłonne,częste przeziębienia, katar, zwłaszcza uporczywy nawracający cyklicznie kaszel, swędzenie,bóle stawów, zmęczenie, rozdrażnienie i ta alergia !!!) wskazuje na to, że masz problem z pasożytami i to poważny ! Badanie 3 krotne kału to dobry kierunek dianostyczny, lecz niestety nic nie wykazały, bo większość laboratoriów w Polsce nie potrafi właściwie badać kału !!! Wiem, co mówię, przzeszłam to ze sobą i swoim synkiem ! Wiele badań kału nic nie potwierdzały, żadnych pasożytów, aż wreszcie Pani pediatra synka - chwała jej - zasugerowała inne laboratorium, przyszpitalne. Najlepiej zbadać kał w oddziałach sanepidu i dobrych szpitalach lub specjalistycznych laboratoriach od chorób pasożytniczych, konkretnie mówiąc nam wyszła przy czwartym badaniu glista ludzka - paskudztwo - a po kilkumiesięcznym leczeniu wieloma dawkami leku zentel objawy całkowicie ustąpiły !!! Na ten temat możesz poczytać w necie, jest wiele forów !!! Moje zalecenia: żeby zaoszczędzić sobie kosztów zbadaj kał na własną rękę pobrany ok 2, lub 3 doby po pełni księżyca. W pełni robale składają jaja i dlatego po pełni ich wykrywalność jest największa.Swędzenie, kaszel, bóle gardła, katar,poty nocne i koszmary senne nasilają ok. tygodnia przed pełnią i nowem księżyca, to ma związek z ich reakcją na zjawiska w przyrodzie, wtedy są bardziej aktywne, brzmi niewiarygodnie, ale tak było u nas, do wszystkiego doszłam po czasie, w trakcie leczenia obserwowałam siebie i dziecko i wszystko się potwierdzało, to niesamowite , ale prawdziwe. Najgorsze, że lekarze bagatelizują problem, często nawet, jeśli wynik kału wykaże pasożyty.Są niedouczeni, mój syn był leczony laryngologicznie, u alergologa, miał przejść wiele zabiegów, w tym usuwanie migdałów, podejrzenia o astmę,ten uporczywy kaszel, do tego zmiany skórne, wdychał sterydy itp. i... wszystko ustapiło. Musisz sama się doinformować,niestety tylko w necie,ale jest mase artykułów,a na lekarzu rodzinnym wymuszać recepty na leki, inaczej nie dasz rady. Do tego oczywiście dieta bezcukrowa i kąpiele oczyszczające ( to był szok, co wychodziło z mojego syna !!!), teraz jest już o.k. i Bogu dziękuję, że znalazłam dobre laboratorium. Mój syn męczył by sie do dziś.Zyczę powodzenia.ps: forumowiczka pisze że po diecie odkwaszającej poczuła sie lepiej, to oczywiste, bo to dieta, którą stosuje się również przy pasożytach, zero cukru, węglowodanów, nabiału itp. Zakwaszenie organizmu i zarobaczenie idą w parze.

Według mnie masz pasożyty w organiźmie (mogą to być pierwotniaki, bakterie, wirusy itd. - najprawdopodognie masz przywrę lub przywry demolujące ci śledzionę, trzustkę, wątrobę i krew), które powodują powiększenie wezłów.
Radziłbym znaleźć w okolicy zamieszkania terapeutę biorezonansowego.
Szkolna medycyna będzie badać, grzebać, kroić w prostych sprawach, a na końcu stwierdzą, że trzeba zastosować jakąś inwazyjną terapię.

+0

autor: Agata, dodał 2016-03-11 19:29komentuj

Magda, jeśli tu jeszcze zaglądasz napisz co Ciebie... ja mam tera podobne objawy do Twoich.Dopiero czekam na wyniki morfologii ale umieram ze strachu...

+0

autor: Agata, dodał 2016-06-10 07:46komentuj

> O 19:29, dnia 2016-03-11 Agata napisał(-a):
> Magda, jeśli tu jeszcze zaglądasz napisz co Ciebie... ja mam tera podobne objawy do Twoich.Dopiero czekam na wyniki morfologii ale umieram ze strachu...

Dziewczyny ja mam podobne objawy. Doezwijcie się.

+0

autor: Patka, dodał 2016-09-28 17:54komentuj

widzę , że sporo ludzi ma problem z powiększonymi węzłami chłonnymi i ten strach przed diagnozą ja z takimi węzłami chodze 2 lata ... podobno chłoniaki a nie sama ziarnica rozwijają się latami w organiźmie

+0

autor: Gelo7, dodał 2017-06-10 10:20komentuj

Magda no i co tam dal3j z toba?

+0

autor: Agnieszka Sz, dodał 2017-10-25 16:56komentuj

Magdo tez jestem ciekawa, jak sie masz? Przesledziłam wszystko co piszesz, sama szukam rozwiązania. Daj znac jak sie masz, mineło już sporo czasu. pozdrawiam

+0

Podobne tematy:



Wypowiedzi na forum dyskusyjnym zawierają indywidualne zdanie ich autorów, jeśli nie zgadzasz się z czymś - masz pełne prawo do wypowiadania się. Każdy autor odpowiada za swoje odpowiedzi. Forum dyskusyjne w serwisie ziarnica.pl nie jest miejscem pozwalającym na diagnozy medyczne, może pomóc rozwiać Twoje wątpliwości jednak nie zastąpi fizycznego kontaktu z lekarzem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to zanotuj je i skonsultuj ze swoim lekarzem prowadzącym.
Ziarnica.pl ma charakter czysto informacyjny i nie jest związana finansowo bądź w jakikolwiek inny sposób z żadnym ośrodkiem medycznym, firmą farmaceutyczną, dystrybutorem leków, paraleków, cudownych soczków czy też organizacjami zajmującymi się "pomocą" chorym na ziarnicę. Utrzymuje się z prywatnych środków. Jeśli chcesz pomóc w jego rozwoju kliknij tutaj.

: (c) 2000-2024 www.ziarnica.pl :: polityka prywatności :: POMOC :: darowizna :: od autora :: statystyka strony :
: copyright - prawa autorskie zastrzeżone :