on-line: 1 gości: 1 użytkowników: 0
dzisiaj: 86 ogółem: 8975866 licznik od: 09.02.2006 |
|
autor: Ania, dodał 2006-07-18 09:38 | komentuj |
Mam do was kilka pytań.Niedawno zakończyłam leczenie zz. Ile czasu musi upłynąć od leczenia(chemi i naświetlań)bym mogła się opalać.Słyszałam że 5 lat,ale nie wiem czy to prawda?! |
autor: Carinka, dodał 2006-07-18 13:20 | komentuj |
No ja też słyszałam 5 a na w najgorszym razie 2 ale jestem prawie rok po leczeniu i od czasu to czasu wyleze na słonko :)
+0 |
autor: Marta, dodał 2006-07-18 23:33 | komentuj |
Ja jestem półtora roku po leczeniu. W zeszłe wakacje się nie opalałam, ale w te juz tak. Oczywiście smaruję sie kremem z dość wysokim filtrem.
+0 |
autor: AniaBe, dodał 2006-07-19 20:20 | komentuj |
> O 09:38, dnia 2006-07-18 Ania napisał(-a): > Mam do was kilka pytań.Niedawno zakończyłam leczenie zz. > Ile czasu musi upłynąć od leczenia(chemi i naświetlań)bym mogła się opalać.Słyszałam że 5 lat,ale nie wiem czy to prawda?!<czytaj>
Mi lekarz powiedzial, ze przez najblizszy rok po leczeniu mam unikac slonca i na co dzien uzywac wysokich filtrow, zwlaszcza UVB, a miejsca naswietlane dodatkowo zakrywac. Na konsultacji w innym osrodku lekarka radzila w ogole zrezygnowac z opalania.
+0 |
> O 09:38, dnia 2006-07-18 Ania napisał(-a): > Mam do was kilka pytań.Niedawno zakończyłam leczenie zz. > Ile czasu musi upłynąć od leczenia(chemi i naświetlań)bym mogła się opalać.Słyszałam że 5 lat,ale nie wiem czy to prawda?!<czytaj> hej! mi lekarz powiedział, że nie mam się opalać w tym roku, ale w przyszłe lato już tak
+0 |
Łapka mnie swedzi ;) zeby napisac swoja opinie na ten temat.. Jednak coby uniknac "zlinczowania" (jak w watku o solarium:) ustapie miejsca panu Wolterowi i niechaj On do Was przemowi: "Używajcie życia, które jest drobnostka, oczekując śmierci, która jest niczym." Ps.Pan Wolter zapewne sie nie przewroci w grobie,jesli zaczniecie go krytkowac za jego poglady = przywykl do tego za zycia ;)
+0 |
autor: KooT, dodał 2006-07-21 08:49 | komentuj |
| Takie poparzenie słoneczne jest dla naszego organizmu jak stan zapalny. To spore wyzwanie dla naszego układu odpornościowego, który próbuje coś zrobić z takim stanem zapalnym na sporej powierzchni...
Wiedza ta oczywiście nie przeszkodziła mi podsmażyć się kilka razy nad morzem tydzień temu ;] Chociaż większość czasu spędzałem pod parasolem... Zobaczymy, co z tego wyniknie ;] Bedę Waszym kotem doświadczalnym... yy znaczy się królikiem :P
Pozdrawia opalony KooT ;)
+0 |
mój mąż jest fanatykiem opalania i w trakcie chemi wyłazi mi na słonko i nie moge powiedzieć , że się nie opalił bo mu z pleców skóra schodzi. ciągle nie rozumiem dlaczego nie może się opalać . Jeżeli dojdzie do oparzenia to rozumiem ale jeżeli nie to czy koliduje to z lekami ? Nie potrafię go skutecznie przekonać że nie może się opalac , ponieważ brak mi argumentów. Napiszcie konkretnie. Dzieki
+0 |
| > O 14:04, dnia 2006-07-22 stasia napisał(-a): > ciągle nie rozumiem dlaczego nie może się opalać. Napiszcie konkretnie. 1. niektore leki wchodza w interakcje promieniami slonecznymi (nie chce mi sie sprawdzac czy chodzi o uva, uvb czy cos innego) czy nawet substancjami wydzielanymi przez organizm podczas opalania (tez sobie doczytaj, bo nie jestem tego pewien). poczytaj o interakcjach lekow, ktore przyjmuje Twoj maz (nei chce mi sie pisac o wszystkich, bo nei napisalas czy bierze abvd czy cos innego). 2. skora podczas leczenia MOZE BYC WRAZLIWA NA SLONCE. czy tak jest w przypadku Twojego meza - nie wiem, wiesz Ty i zapewne on. jak dojdzie do poparzenia to sie przekonacie ;-)
jesli idzie o mnie - nie jestem zwolennikiem zakazow jakichs wielkich. niech sie opala ile chce - poparzy sie to bedzie miec nauczke.
+0 |
autor: Zoisyte, dodał 2006-08-01 14:59 | komentuj |
> O 14:04, dnia 2006-07-22 stasia napisał(-a): > mój mąż jest fanatykiem opalania i w trakcie chemi wyłazi mi na słonko i nie moge powiedzieć , że się nie opalił bo mu z pleców skóra schodzi. > ciągle nie rozumiem dlaczego nie może się opalać . Jeżeli dojdzie do oparzenia to rozumiem ale jeżeli nie to czy koliduje to z lekami ? Nie potrafię go skutecznie przekonać że nie może się opalac , ponieważ brak mi argumentów. Napiszcie konkretnie. Dzieki
Jeżeli brał/ bierze ABVD jako chemię, to szczególnie Bleo lubi uszkadzać skórę. Nie powinien się opalać, bo może tego szybko pożałować.
+0 |
autor: 121277, dodał 2006-08-01 16:17 | komentuj |
> O 14:59, dnia 2006-08-01 Zoisyte napisał(-a): > > O 14:04, dnia 2006-07-22 stasia napisał(-a): > > mój mąż jest fanatykiem opalania i w trakcie chemi wyłazi mi na słonko i nie moge powiedzieć , że się nie opalił bo mu z pleców skóra schodzi. > > ciągle nie rozumiem dlaczego nie może się opalać . Jeżeli dojdzie do oparzenia to rozumiem ale jeżeli nie to czy koliduje to z lekami ? Nie potrafię go skutecznie przekonać że nie może się opalac , ponieważ brak mi argumentów. Napiszcie konkretnie. Dzieki > > Jeżeli brał/ bierze ABVD jako chemię, to szczególnie Bleo lubi uszkadzać skórę. Nie powinien się opalać, bo może tego szybko pożałować.
Zoisyte pożałował. Nie wszędzie pozwolił sie smarować kremami UVA/UVB 30 i sie opali w dziwne szlaczki. Skóra różnie reagowała na słońce..i na ramionach ma piekne paseczki i inne takie. Skóra z czaszki zeszła wielkimipłatami, a miejsca naświetlane na karku mimo stosowania kremów - opaliły się jednak. Dzis kontrola, zobaczymy co lekarka powie:)
+0 |
| > O 16:17, dnia 2006-08-01 121277 napisał(-a): > Dzis kontrola, zobaczymy co lekarka powie:) zapewne "a skad ma pan takie seksowne paseczki?"
+0 |
> O 16:17, dnia 2006-08-01 121277 napisał(-a): > Dzis kontrola, zobaczymy co lekarka powie:) No i co powiedziała? Ja co prawda celowo na slońce nie wychodzilam, zresztą nie lubię się opalać, ale najwyraźniej nie posłużyły mi spacery w kaszulce na ramiączkach. Otóż na karku mam kilka brązowych pasków i to samo na ramieniu (jednym). Dziwnie to wygląda, tyle ze ja nie wiem, czy to na pewno od slońca (no bo niby dlaczego to przebarwienie na jednym ramieniu).
+0 |
autor: joanna, dodał 2006-08-30 11:27 | komentuj |
> O 16:17, dnia 2006-08-01 121277 napisał(-a): > > Dzis kontrola, zobaczymy co lekarka powie:)
Powiadziała coś????
+0 |
| tak moze lekko offtopicznie.. zaczela mi zlazic skora z glowy po sloneczku w Jarocinie.. pierwszy raz tak mi sie leb spalil.. moze to efekt uboczny obciecia sie na zero?
+0 |
autor: 121277, dodał 2006-08-30 13:50 | komentuj |
> O 12:01, dnia 2006-08-30 Baldi napisał(-a): > tak moze lekko offtopicznie.. zaczela mi zlazic skora z glowy po sloneczku w Jarocinie.. pierwszy raz tak mi sie leb spalil.. moze to efekt uboczny obciecia sie na zero? <lol>
Misiek przed wyjazdem nad morze obciął się na 1-2 mm. tez mu skóra płatami taka sztywna, spalona schodziła z głowy... Wykruszałam ją między włosami:) Ale był ubaw:)
+0 |
autor: Zoisyte, dodał 2006-09-06 13:37 | komentuj |
> O 11:27, dnia 2006-08-30 joanna napisał(-a): > > O 16:17, dnia 2006-08-01 121277 napisał(-a): > > > Dzis kontrola, zobaczymy co lekarka powie:) > > Powiadziała coś????
Szwagier się czepnął że nie odpowiedziałem:) Więc odpowiadam: Nic nie powiedziała.
+0 |
autor: joanna, dodał 2006-09-06 16:06 | komentuj |
> O 13:37, dnia 2006-09-06 Zoisyte napisał(-a): Nic nie powiedziała. > OOO... a myślałam, ze sie czegoś dowiem.
+0 |
| > O 16:06, dnia 2006-09-06 joanna napisał(-a): > OOO... a myślałam, ze sie czegoś dowiem. <ironia mode ON> od niego niczego nigdy sie nie dowiesz, on tylko umie opierniczac <ironia mode OFF>
+0 |
Podobne tematy:
Wypowiedzi na forum dyskusyjnym zawierają indywidualne zdanie ich autorów, jeśli nie zgadzasz się z czymś - masz pełne prawo do wypowiadania się. Każdy autor odpowiada za swoje odpowiedzi. Forum dyskusyjne w serwisie ziarnica.pl nie jest miejscem pozwalającym na diagnozy medyczne, może pomóc rozwiać Twoje wątpliwości jednak nie zastąpi fizycznego kontaktu z lekarzem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to zanotuj je i skonsultuj ze swoim lekarzem prowadzącym. Ziarnica.pl ma charakter czysto informacyjny i nie jest związana finansowo bądź w jakikolwiek inny sposób z żadnym ośrodkiem medycznym, firmą farmaceutyczną, dystrybutorem leków, paraleków, cudownych soczków czy też organizacjami zajmującymi się "pomocą" chorym na ziarnicę. Utrzymuje się z prywatnych środków. Jeśli chcesz pomóc w jego rozwoju kliknij tutaj. |
|