on-line: 1 gości: 1 użytkowników: 0
dzisiaj: 71 ogółem: 8975851 licznik od: 09.02.2006 |
|
autor: Kiki, dodał 2011-06-14 13:30 | komentuj |
Witam serdecznie , mam nadzieje ,że dobrze dobrałem miejsce, jeśli nie wybaczcie. Bo pisze to cały roztrzęsiony. Mój ojciec od ponad 1,5 roku miał różne bardzo dziwne objawy , zaczęło się od ogólnego osłabienia i niechęci do wszystkiego a szczególnie do wykonywanej pracy ( tutaj należy wspomnieć ,z mój ojciec uwielbia to co robi i było to dziwne) . W międzyczasie pojawiły się dwie plamy jakby siniaki o obydwóch stronach ( na wysokości wątroby) Ale cała akcja zaczęła się na jesieni w tamtym roku. Pojawiły się gorączki do 40 stopni bez przyczyny i kaszel , który mnie prywatnie nie dawał spokoju. Lekarka prze sponad 3 miesiące leczyła to na grypę to na anginę ojca ale bezskutecznie. Pojawiły się ogromne bóle jak to się mojemu ojcu wydawało bóle jelita. Po następnych 2 miesiącach wreszcie otrzymał skierowania na badania . Badania nie wyszły najgorzej ( nie pamiętam ) , na prześwietleniu nie wyszły jakieś większe zmiany w płucach , ew. na dole było cos podobno niegroźnego ( to ważne do tego co napiszę pod spodem) . Ale w kolejnym badaniu brzucha lekarz pierwszego kontaktu wyczuł guz na jelicie grubym . Trafił do szpitala z rozpoznaniem guza na jelicie grubym , ale jak się bardzo szybko okazało to nie był guz tylko śledziona. I tutaj kilka słów o niej powiększona ponad dwukrotnie. Ojca zaczęto podejrzewać o marskość wątroby i traktować jak alkoholika .Przyczyniło się do tego to ,że pojawiły się żylaki przełyku. W szpitalu na badaniach spędził 2 tygodnie , pobierano mu szpik do badań i nie ma najprawdopodobniej w nich zmian ( badania zrobione na nasza prośbę w kierunku białaczki). W zeszłym tygodniu wykonano u niego gumkowanie żylaków na przełyku a dzisiaj był u lekarza , który po krótkiej rozmowie stwierdził chłonni aka i wysłał ojca na biopsję .Ojciec jest do tego stopnia zmęczony operacją ,że wybiera się do szpitala dopiero w poniedziałek. Na dzień dzisiejszy wiem bardzo ale to bardzo mało to znaczy są domysły: lekarz twierdzi ,że chłoniak zaatakował już płuca ,wątrobę i śledzionę. Nie wiem co to za chloniak .ale ja jako jego syn ( który ma trochę pojęcia na ten temat a trochę doczytał). Chce wiedzieć jakie są szanse wyjścia w przypadku zaatakowania tych narządów przez chlonniaka. Wiem ,ze jest podane za mało szczegółów ale powiem wprost nie mówię o tym w domu ale bardzo ale to bardzo kiepsko to widzę. I druga rzec z, która interesuje ojca jak wygląda pobieranie biopsji . To tyle na teraz proszę jeśli można na odpowiedzenie na moje pytania. |
Podobne tematy:
Wypowiedzi na forum dyskusyjnym zawierają indywidualne zdanie ich autorów, jeśli nie zgadzasz się z czymś - masz pełne prawo do wypowiadania się. Każdy autor odpowiada za swoje odpowiedzi. Forum dyskusyjne w serwisie ziarnica.pl nie jest miejscem pozwalającym na diagnozy medyczne, może pomóc rozwiać Twoje wątpliwości jednak nie zastąpi fizycznego kontaktu z lekarzem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to zanotuj je i skonsultuj ze swoim lekarzem prowadzącym. Ziarnica.pl ma charakter czysto informacyjny i nie jest związana finansowo bądź w jakikolwiek inny sposób z żadnym ośrodkiem medycznym, firmą farmaceutyczną, dystrybutorem leków, paraleków, cudownych soczków czy też organizacjami zajmującymi się "pomocą" chorym na ziarnicę. Utrzymuje się z prywatnych środków. Jeśli chcesz pomóc w jego rozwoju kliknij tutaj. |
|