on-line: 1 gości: 1 użytkowników: 0
dzisiaj: 12 ogółem: 8990118 licznik od: 09.02.2006 |
|
| postów | modyfikacja | remisja
| 15 | 2013-04-15 18:26 |
autor: Ygonx, dodał 2013-04-06 13:00 | komentuj |
6x ABVD, Pet- zmiany resztkowe w srodpiersiu, 20 naswietlen, PET po 3 miesiacach i mamy remisje całkowita :). Co prawda 17 kwietnia szykuje sie przeszczep dla utrwalenia remisji ale i tak jestesmy przeszczesliwi :) |
autor: Rodzynka, dodał 2013-04-08 09:42 | komentuj |
> O 13:00, dnia 2013-04-06 Ygonx napisał(-a): > 6x ABVD, Pet- zmiany resztkowe w srodpiersiu, 20 naswietlen, PET po 3 miesiacach i mamy remisje całkowita :). Co prawda 17 kwietnia szykuje sie przeszczep dla utrwalenia remisji ale i tak jestesmy przeszczesliwi :)
Gratulacje!!! I oby tak było na zawsze!!! Amen :)
PS. Napisz coś więcej - jakie było stadium początkowe + dlaczego ten przeszczep?
+0 |
autor: Ygonx, dodał 2013-04-08 13:27 | komentuj |
a wiec stadium IIb typ NS zdiagnozowane marzec 2012. od kwietnia do wrzesnia 6 x ABVD, i caly grudzien naswietlenia. A przeszczep dlatego ze wezly które były zajete znajduja sie w srodpiersiu a dokładniej w dole obojczyków (tak na kwalifikacji do przeszczepu powiedzieli). Zalecali zeby sie zdecydować bo srodpiersie jest obarczone wiekszym ryzykiem nawrotów.
+0 |
autor: Rodzynka, dodał 2013-04-10 23:23 | komentuj |
> O 13:27, dnia 2013-04-08 Ygonx napisał(-a): > a wiec stadium IIb typ NS zdiagnozowane marzec 2012. od kwietnia do wrzesnia 6 x ABVD, i caly grudzien naswietlenia. A przeszczep dlatego ze wezly które były zajete znajduja sie w srodpiersiu a dokładniej w dole obojczyków (tak na kwalifikacji do przeszczepu powiedzieli). Zalecali zeby sie zdecydować bo srodpiersie jest obarczone wiekszym ryzykiem nawrotów.
A gdzie się leczysz? Pytam, bo ja też IIB NS i na dodatek X (guz 17 cm) i nie spotkałam się, żeby przy pierwszym rzucie przy dobrej odpowiedzi na leczenie od razu był przeszczep. I że wskazaniem jest guz w śródpiersiu. Ciekawe.
+0 |
autor: Lena, dodał 2013-04-11 15:03 | komentuj |
Dokładnie! Przeszczep przy ewentualnym nawrocie. Prawie 80% ludzi nie ma nawrotu, a robienie przeszczepu to ogromne obciążenie dla organizmu, mocna chemia, ryzyko śmierci i w ogóle. Dziwne zwyczaje.
+0 |
autor: Ygonx, dodał 2013-04-11 16:08 | komentuj |
> O 15:03, dnia 2013-04-11 Lena napisał(-a): > Dokładnie! Przeszczep przy ewentualnym nawrocie. Prawie 80% ludzi nie ma nawrotu, a robienie przeszczepu to ogromne obciążenie dla organizmu, mocna chemia, ryzyko śmierci i w ogóle. Dziwne zwyczaje.
żona leczy sie w Katowicach na Dąbrowskiego. Po chemi ABVD pet pokazal aktywnie metabolicznie postać chłonniaka o niskim poziomie metabolizmu, wiec az tak dobrze nie zadziałało leczenie. Dopiero po radio w grudniu remisja całkowita. To ze ABVD nie poradziło sobie plus to ze złośnica była w srodpiersiu. Duże ryzyko nawrotów. Stad ten przeszczep zeby utrwalic remisje. Tak przynajmniej ta cała komisija tłumaczyła. Zeby bez wsgledu na wynik Pet po radio zrobic porzeszczep.
+0 |
autor: Ygonx, dodał 2013-04-11 16:15 | komentuj |
powiedzieli jeszcze cos takiego po godzinie czekania "nie kwalifikuje sie pani do przeszczepu, przeszczep szpiku wykonuje sie gdy życie jest zagrożone, ale że u Pani ABVD nie poradziło sobie i wezly znajduja sie w srodpiersiu jest realne ryzyko nawrotu a co idzie za soba realne ryzyko smierci" tak wiec jest Pani zakwalifikowana bez wzgledu na wynik Pet.
+0 |
autor: rosjja21, dodał 2013-04-12 23:51 | komentuj |
to jakas abstrakcja jest..ja tez miałam 6x abvd po połowie nie miałam remisji, po zakonczeniu byla remisja plus radio 18 naswietlan i nikt nigdy nie wspominał mi nawet o mozliwosci przeszczepu ze wzgledu na ryzyko nawrotu. Po roku miałam peta i niby remisja sie utrzymuje ale migdałki świeciły na suv 10,8 i lekarz sugeruje żeby je usunąc i zbadać i sama nie wiem co robić, ale teraz się trochę zdołowałam tą możliwościa nawrotu bo nigdy nie brałam nawet tego pod uwagę, jestem zdrowa i koniec... a tu chyba niekoniecznie :/
+0 |
autor: Ygonx, dodał 2013-04-13 11:21 | komentuj |
PO 6 x abvd nie było remisji, dopiero po radioterapi, wiec troche to wygladalo inaczej niz u ciebie. Sami juz nie wiemy co o tym sadzic. We wtorek żona idzie do swojego hematologa, zobaczymy co powie.
+0 |
autor: Tilia, dodał 2013-04-13 22:18 | komentuj |
Na forum jest Anetka_945. Ona miala przeszczep mimo szybkiej remisji. Ma swoj blog na tej stronie. Poszukajcie i poczytajcie.
+0 |
autor: Aga71, dodał 2013-04-14 09:34 | komentuj |
> O 11:21, dnia 2013-04-13 Ygonx napisał(-a): > PO 6 x abvd nie było remisji, dopiero po radioterapi, wiec troche to wygladalo inaczej niz u ciebie. Sami juz nie wiemy co o tym sadzic. We wtorek żona idzie do swojego hematologa, zobaczymy co powie. Ja skorzystałabym z przeszczepu...zmniejsza on ryzyko nawrotu. Po tak niedużej dawce chemioterapii raczej nie powinno być powikłań i przejście przez ten ostatni etap leczenia powinien być dość łagodny, aczkolwiek nieciekawy w odczuciach, bo to wpisane jest w procedurę odczuć przeszczepowych.
+0 |
autor: Annamarchewa, dodał 2013-04-14 13:42 | komentuj |
Ja żałuję,że nie zrobiono mi przeszczepu po pierwszym zachorowaniu.Remisję całkowita miałam po kilku wlewach ABVD ale co z tego kiedy po kilku miesiącach nastąpił nawrót i tym razem nowotwór jest już oporny.Przy nawrocie dostałam już 10 dużych chemii-4 różne rodzaje,są duże problemy.Myślę,że gdyby był przeszczep nie musiałabym teraz przez to przechodzić.Uważam,że jeśli lekarze sugerują przeszczep,to trzeba go zrobić.Powodzenia!
+0 |
autor: seba1502, dodał 2013-04-14 14:29 | komentuj |
Pani Aniu święte słowa, nie warto bać się przeszczepu. Trzeba wykorzystać remisję, bo następną jest już trudniej uzyskać.
+0 |
autor: Ygonx, dodał 2013-04-14 21:28 | komentuj |
dzieki wielkie wszystkim. teraz juz sie nie obawiamy az tak. 17 kwietnia żona idzie do szpitala. Pozdrawiamy
+0 |
autor: Aga71, dodał 2013-04-15 07:27 | komentuj |
> O 21:28, dnia 2013-04-14 Ygonx napisał(-a): > dzieki wielkie wszystkim. teraz juz sie nie obawiamy az tak. 17 kwietnia żona idzie do szpitala. Pozdrawiamy Będzie dobrze!, ja miałam remisję podczas ABVD, w miesiąc po zakończeniu leczenia/niedoleczenia- nawrót...i dopiero się zaczęło---beacopp, eshap no i przeszczep...który przeżyłam, więc i żona na 100% da radę. Trzymam kciuki.
+0 |
autor: Rodzynka, dodał 2013-04-15 18:26 | komentuj |
Dla mnie to i tak jest dziwne. Idąc tym tokiem rozumowania - dlaczego każdego leczenia zakończonego sukcesem nie "utrwala" się autoprzeszczepem??? W sumie to pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją i argumentacją.
> O 13:42, dnia 2013-04-14 Annamarchewa napisał(-a): > > Ja żałuję,że nie zrobiono mi przeszczepu po pierwszym zachorowaniu.Remisję całkowita miałam po kilku wlewach ABVD ale co z tego kiedy po kilku miesiącach nastąpił nawrót i tym razem nowotwór jest już oporny.Przy nawrocie dostałam już 10 dużych chemii-4 różne rodzaje,są duże problemy.Myślę,że gdyby był przeszczep nie musiałabym teraz przez to przechodzić.Uważam,że jeśli lekarze sugerują przeszczep,to trzeba go zrobić.Powodzenia!
Nie wiesz, czy w tym przypadku wtedy przeszczep zagwarantowałby Ci całkowite wyleczenie. Po drugie autoprzeszczep to nie bułka z masłem, tylko bardzo obciążająca sprawa. I jeszcze mam pytanie - co u Ciebie teraz? Jakie chemie wzięłaś przy drugim rzucie?
+0 |
Podobne tematy:
Wypowiedzi na forum dyskusyjnym zawierają indywidualne zdanie ich autorów, jeśli nie zgadzasz się z czymś - masz pełne prawo do wypowiadania się. Każdy autor odpowiada za swoje odpowiedzi. Forum dyskusyjne w serwisie ziarnica.pl nie jest miejscem pozwalającym na diagnozy medyczne, może pomóc rozwiać Twoje wątpliwości jednak nie zastąpi fizycznego kontaktu z lekarzem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to zanotuj je i skonsultuj ze swoim lekarzem prowadzącym. Ziarnica.pl ma charakter czysto informacyjny i nie jest związana finansowo bądź w jakikolwiek inny sposób z żadnym ośrodkiem medycznym, firmą farmaceutyczną, dystrybutorem leków, paraleków, cudownych soczków czy też organizacjami zajmującymi się "pomocą" chorym na ziarnicę. Utrzymuje się z prywatnych środków. Jeśli chcesz pomóc w jego rozwoju kliknij tutaj. |
|